– Zły stan infrastruktury oświatowej w Kielcach to żadna tajemnica – przyznał podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Kielce (czwartek, 15 czerwca) wiceprezydent Marcin Chłodnicki.
Zastępca prezydenta Bogdana Wenty odniósł się w ten sposób do pytań radnych na temat bezpieczeństwa dzieci oraz młodzieży uczęszczającej do kieleckich szkół. Jednak jego zdaniem uczniowie są bezpieczni.
Radny Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że deklaracje władz Kielc mogą cieszyć, jednak jego zdaniem są one mało wiarygodne. Tym bardziej, że ratusz nie zgłasza wniosków do rządowych programów, które dają możliwość zdobycia dofinansowania w oświatę.
– Problemy w kieleckiej oświacie się kolosalne. Przeciekają dachy w szkołach i przedszkolach, a mimo że miasto może korzystać z zewnętrznych środków, to nie składa nawet wniosków do takich programów. Najlepszym przykładem jest projekt „Inwestycje w Oświacie”, gdzie termin minął dzisiaj. Dobrą informacją jest to, że termin przedłużono. Liczę, że ratusz się zreflektuje i zawnioskuje, by zdobyć chociaż 50 proc. dofinansowania. Takie problemy powinny być rozwiązywane na bieżąco, a nie interwencyjnie, gdy już staną się elementem publicznej debaty – mówił.
Wiceprezydent Marcin Chłodnicki twierdzi, że praktycznie każdy budynek związany z oświatą w Kielcach potrzebuje remontu. Ponadto przekonywał, że miasto jest zainteresowane rządowymi programami związanymi z rozwojem oświaty. Brak udziału miasta w tych inicjatywach tłumaczył niespełnianiem przez samorząd odpowiednich kryteriów, lub tym, że są one mało opłacalne.
Radny Marcin Stępniewski uważa, że kluczowe jest odpowiednie planowanie, którego brakuje w działaniach podejmowanych przez ratusz.
– Program „Inwestycji w Oświacie” wspierający projekty już realizowane nie został ogłoszony z dnia na dzień. Dlatego wystarczyło rozpocząć nawet niewielkie inwestycje na poziomie kilkuset tysięcy złotych, po to by mieć dostęp do tych środków. Możliwe, że niedługo rozpocznie się jedno z takich przedsięwzięć i wtedy będziemy mogli zdobyć dofinansowanie – zwrócił uwagę radny.
W trakcie dyskusji pojawiła się propozycja znalezienia alternatywnego źródła pieniędzy, które mogłyby pomóc w realizacji najpilniejszych inwestycji, zwłaszcza w zakresie oświaty. Koncepcja przedstawiona przez Mariana Kubika z klubu PiS zakłada czasowe zawieszenie realizacji kieleckiego budżetu obywatelskiego. Pozyskane w ten sposób fundusze mogłyby posłużyć do przeprowadzenia najważniejszych remontów przed wszystkim w szkołach.
– Nie chodzi tu o likwidację kieleckiego budżetu obywatelskiego, ale aby w trudnej sytuacji budżetowej Kielc wykorzystać dostępne pieniądze w skuteczniejszy sposób. Wiem, że niektóre miasta, np. na rok zawiesiły realizację budżetu obywatelskiego. To dość spore pieniądze, u nas jest to prawie 8,5 mln zł, które nawet częściowo można przeznaczyć na najpilniejsze remonty. Przeciekające dachy w szkołach, czy przedszkolach nie mogą pozostać bez odpowiedzi. Nasze budynki są stare i nie powinniśmy dopuszczać do pogłębiania tego problemu – wyjaśnił.
– Obserwuję jak wygląda KBO i nie ukrywam, że niejednokrotnie zgłaszane się dość dziwne projekty, które po powstaniu wymagają dalszego utrzymywania przez miasta. Przykładem są tężnie. Często są to też boiska, czy place zabaw przy szkołach, którymi opiekują się te placówki. Bezzasadność niektórych projektów zgłaszają nawet mieszkańcy – stwierdził Marian Kubik.
Do pomysłu radnego odniosła się wiceprezydent Agata Wojda, która zaznaczyła, że wdrożenie takiego rozwiązania jest możliwe. W jej opinii należy jednak liczyć się z tym, że taki krok może wzbudzić pewne niezadowolenie części kielczan.
– Faktycznie jest specustawa, która daje samorządom taką możliwość. Są dwa wyjścia. Jedno zakłada zawieszenie realizacji projektów, które już zostały przez kielczan wybrane. Tej opcji nie bierzemy pod uwagę, ponieważ jest to fundament pewnej umowy społecznej zawartej z mieszkańcami miasta. Natomiast kwestia zawieszenia realizacji KBO, jeśli radni z klubu PiS chcą taki postulat sformułować to powinni go przedstawić w formie prośby do prezydenta Kielc. Należy jednak pamiętać, że budżet obywatelski traktujemy jako jedną z priorytetowych idei społeczeństwa obywatelskiego, więc nie będzie to postulat, któremu przyklaśniemy, ale na pewno weźmiemy pod uwagę – skomentowała.
Jak informowaliśmy w ciągu ostatniego miesiąca problemy z pilnymi remontami dachów pojawiły się w Zespole Szkół Elektrycznych, Przedszkolu Samorządowym numer 4, a także Zespole Szkolno-Przedszkolnym numer 1.