Czy opuszczony budynek po dawnej Szkole Podstawowej nr 8 przy ul. Karskiego w Kielcach powinien zostać zaadaptowany na żłobek i przedszkole? W opinii mieszkańców Barwinka, Bukówki i Ostrej Górki – tak. Sprawę poruszali też kilkukrotnie kieleccy radni. Jednak władze miasta pozostają nieugięte i wciąż nie podejmują działań w tej sprawie.
Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc twierdzi, że głównym problemem są pieniądze. Zgodnie z szacunkami ratusza, kwota potrzebna do zagospodarowania budynku pod nowe funkcje ma wynieść 1,5 mln zł. Marcin Januchta przypomina również, że budynek pod dawnej szkole został wskazany przez wojewodę świętokrzyskiego jako miejsce, w którym mogłyby powstać tymczasowe mieszkania dla uchodźców z Ukrainy.
– Jednym z pomysłów jest przeniesienie do tego budynku Domu Seniora z ul. Tujowej oraz Klubu Integracji Społecznej z ul. Sienkiewicza. Dzięki takiemu rozwiązaniu, obiekt przy ul. Tujowej mógłby być w całości zagospodarowany pod działalność przedszkola i żłobka. Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęto. Dlatego o ile oddanie tego budynku przez wojewodę do dyspozycji miasta nie stanowi większego problemu o tyle większym wyzwaniem jest pozyskanie pieniędzy na przekształcenie tej placówki na inne potrzeby – stwierdza.
Interwencje w ratuszu podejmowała w tej sprawie kilkukrotnie radna Anna Myślińska z klubu Koalicji Obywatelskiej. Zdaniem radnej, kwota potrzebna na remont budynku jest niewielka w porównaniu z budżetem którym dysponują Kielce, wynoszącym 1,6 mld zł.
– Otrzymywałam w tej sprawie trzykrotnie odmowę. Co więcej, prezydent Kielc wskazał, że przy ul. Kazimierza Wielkiego, czyli na Ślichowicach, po drugiej stronie miasta do 2029 roku ma być wybudowany nowy żłobek. Czy to oznacza, że mieszkańcy Bukówki mają jechać codziennie w korku 40 minut by zostawić tam dziecko i dopiero wtedy jechać do pracy? Ponadto nowy budynek powstanie dopiero za 6 lat. Jest to niesatysfakcjonujące rozwiązanie – komentuje.
Inną z propozycji władz miasta jest przeznaczenie pod funkcje przedszkolno-żłobkowe budynku przy ul. Tujowej, w którym mieści się obecnie klub seniora i przedszkole. Zdaniem Anny Myślińskiej pomysł ten jest niepoważny. Radna wskazuje, że rejon Barwinka, Bukówki oraz Ostrej Górki jest jednym z najbardziej zaniedbanych w Kielcach.
– Padła taka propozycja by powiększyć przedszkole przy Tujowej o dwie sale. To jednak nie rozwiązuje sprawy żłobka, bo najbliższy jest dopiero na os. KSM. Takie podejście jest niepoważne. Z kolei mieszkańcy okolicznych osiedli mają przeczucie, że miejsce dla nowej fali imigrantów z ogarniętej wojną Ukrainy to tylko wybieg, a oddanie budynku MOPR w Kielcach jest tymczasowe. Być może są tam zakusy deweloperów, ponieważ w okolicy stale powstają nowe osiedla i bloki mieszkalne – komentuje Anna Myślińska.
Ten głos popierają radni z innych klubów. Interwencję u władz miasta podjął m.in. Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości, który zwraca uwagę, że potrzeby miasta pod względem rozwoju infrastruktury żłobkowej i przedszkolnej są ogromne.
– W Kielcach mamy ponad 700 miejsc w żłobkach. W porównywalnym do naszego miasta Rzeszowie jest ich ponad 1,6 tys. Różnice są więc spore, przy dość podobnej liczbie mieszkańców. W mojej ocenie, w budynku po dawnej SP nr 8, żłobek i przedszkole powinny powstać. W tej części miasta trwa intensywny rozwój nowych obiektów mieszkalnych oraz zabudowy jednorodzinnej. Jednak najbliższy żłobek znajduje się na KSM – dodaje radny.
Budynek po dawnej szkole jest opuszczony od 2020 roku. Placówkę przeniesiono wtedy do nowej siedziby przy ul. gen. Józefa Hauke-Bosaka. Jak informowaliśmy, obecnie obiekt jest zarządzany przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. W budynku miały być organizowane tymczasowe mieszkania dla ukraińskich uchodźców. Plany te jednak nie doszły do skutku, ponieważ nie było takiego zapotrzebowania. W tej chwili pomieszczenia dawnej szkoły są wykorzystywane jako magazyn.