Piłkarze ręczni Barlinka Industrii Kielce poznali rywali, z którymi zmierzą się w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Los sprawił, że kielczanie zagrają w grupie A. Razem z nimi trafili tam: THW Kiel (Niemcy), Paris Saint-Germain Handball (Francja), Aalborg Håndbold (Dania), OTP Bank – PICK Szeged (Węgry), HC Eurofarm Pelister (Macedonia Północna), HC Zagrzeb (Chorwacja) oraz Kolstad Handball (Norwegia).
Losowanie odbyło się w dziś (wtorek, 27 czerwca) w siedzibie EHF w Wiedniu. Przypomnijmy, że Barlinek Industria Kielce była rozstawiona w pierwszym koszyku. Pierwsze mecze zostaną rozegrane 13-14 września.
– Grupa jest zróżnicowana i nie brakuje w niej bardzo mocnych zespołów. Paris Saint–Germain od kilku lat marzący o zwycięstwie w Lidze Mistrzów, THW Kiel – mistrz Niemiec, czyli najmocniejszej ligi na świecie, a jest też węgierski Pick Szeged, który do samego końca walczył o mistrzostwo kraju z MKB Veszprém. Cieszymy się, że są też drużyny dawno w Kielcach nie widziane, czyli Zagrzeb i Eurofarm Pelister Bitola, z którym mierzyliśmy się jeszcze jako Iskra w latach 90–tych. Jest w końcu Kolstad z naszym byłym zawodnikiem Sigvaldi Guðjónssonem. Szykują nam się ciekawe i emocjonujące rozgrywki. Z pewnością jest kilku faworytów. Najważniejsze, żeby do każdego rywala podchodzić z szacunkiem i pełnym zaangażowaniem – stwierdził dyrektor marketingu kieleckiego klubu Paweł Papaj.
– Grupa wydaje się niezwykle interesująca. Kilka nowych ekip, z którymi dawno nie mieliśmy okazji grać. Drużyny PSG nikomu nie trzeba przedstawiać, bo jest nasz ostatni rywal z półfinału Ligi Mistrzów. THW Kiel to aktualny mistrz Niemiec i jeden z najlepszych zespołów na świecie. Wydaje mi się, że nasi kibice będą mieli nie lada gratkę, czekają ich wspaniałe mecze i dużo emocji. Mam nadzieję, że jak zwykle będą naszym ósmym zawodnikiem, a wówczas będziemy grali o bezpośredni awans do ćwierćfinału – uważa drugi trener Barlinka Industrii Kielce Krzysztof Lijewski.
W niedawno zakończonych rozgrywkach żółto-biało-niebiescy wystąpili w Final Four, gdzie ostatecznie zajęli drugie miejsce, przegrywając w finale po dogrywce z SC Magdeburgiem 29:30.