Szpital Jana Pawła II w Krakowie wykonał pierwszy przeszczep płuc w Małopolsce. Sama operacja trwała 14 godzin. Nowy organ od zmarłego dawcy zyskała 40-letnia pani Małgorzata z województwa świętokrzyskiego. Pacjentka czuje się dobrze.
Według informacji lekarzy, pacjentka jest w dobrej formie. Przechodzi rehabilitację. Na stałe będzie musiała też przyjmować leki immunosupresyjne w celu zapobiegania odrzucenia przeszczepu. Rekonwalescencja ma też przywrócić jej prawidłową wagę, ponieważ choroba doprowadziła do niedoborów masy ciała. Będzie pod stałą opieką nie tylko pulmonologów, ale i kardiologów.
Sama operacja trwała 14 godzin, a z przygotowaniami na sali operacyjnej ok. 18 godzin. Lekarze przyznali, że zabieg był bardzo trudny ze względu na stare zrosty na płucach.
„To była bardzo trudna operacja. W blisko 20-letniej praktyce zawodowej dla mnie najtrudniejsza. Na szczęście wszystko sprawnie poszło” – opowiadał dr n. med. Hubert Hymczak, anestezjolog. Podkreślił, że największym bohaterem tego wydarzenia jest pacjentka.
Pani Małgorzata w rozmowie z dziennikarzami przekazała, że czuje się fantastycznie. Przed operacją „wegetowała”, miała problemy nawet z chodzeniem. „Teraz chodzę samodzielnie, jeżdżę na rowerku, wracam do życia można powiedzieć” – opisywała. Planuje wrócić do chodzenia po górach, ale nie wie, czy będzie w stanie ponownie pracować w aptece. Podkreśliła, że ma wsparcie w wielu osobach, rodzinie, bliskich, partnerze.
Szpital im. Jana Pawła II w Krakowie umowę na finansowanie transplantacji podpisał z Narodowym Funduszem Zdrowia w kwietniu. Wcześniej medycy z tej placówki przez ponad rok szkolili się w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, gdzie uczestniczyli w tego typu zabiegach.
Dotychczas w Polsce w pięciu miastach wykonywane były takie operacje – w Gdańsku, Szczecinie, Poznaniu, Warszawie i Zabrzu.
W 2022 r. w Polsce wykonano 93 transplantacje płuc od zmarłych dawców. Na krajowej liście czekających na przeszczepienie tego narządu jest prawie 140 osób. Zgodnie z informacjami szpitala Jana Pawła II liczba wykonywanych przeszczepień, ale także donacji narządów w Polsce, znacząco odbiega od rezultatów osiąganych w czołowych państwach Unii Europejskiej.
Transplantologia, zdaniem lekarzy, nie ma szans na rozwój bez akceptacji społeczeństwa. Według polskiego prawa każda zmarła osoba może być uznana za dawcę tkanek i narządów, jeśli za życia nie wyraziła sprzeciwu. W praktyce to rodzina zmarłego podejmuje ostateczną decyzję. Oświadczenie woli pomaga bliskim w jej uszanowaniu, a jeden zmarły może uratować życie nawet ośmiu osobom.