Do kolejnych pobrań narządów doszło kilka dni temu w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Dzięki brakowi sprzeciwu ze strony dawcy i wspaniałej postawie rodziny, która zgodziła się na donacje narządów, udało się uratować życie kilkorga, ciężko chorych osób.
Wiesława Saladra, koordynator transplantacyjny w szpitalu na Czarnowie informuje, że wątrobę przeszczepiono 42-letniemu mężczyźnie, nerki dwóm kobietom w wieku 61 i 65 lat. Od dawcy pobrano również rogówki.
– Najważniejszymi osobami w całym procesie są dawca i jego bliscy. Brak sprzeciwu dawcy wyrażonego za życia i akceptacja woli osoby zmarłej przez najbliższych jest tutaj kluczowa. Brak sprzeciwu uruchamia potężną machinę działań, rozpoczyna się walka z czasem – mówi Wiesława Saladra.
Michał Domagała, kierownik Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w szpitalu na Czarnowie informuje, że obecnie większość rodzin pacjentów, u których stwierdzana jest śmierć mózgu zgadza się na pobranie narządów.
– W pierwszej kolejności sprawdzane jest, czy potencjalny dawca nie zgłosił za życia do centralnego rejestru sprzeciwów braku zgody na bycie dawcą organów. Niektórzy pacjenci mają przy sobie oświadczenia woli, z których wynika, że chcieliby, aby po ich śmierci pobrano narządy. To też rodzinie zmarłego ułatwia podjęcie decyzji – dodaje lekarz.
Jak informowaliśmy, w tym roku do pobrania narządów od zmarłej pacjentki w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach doszło także w maju. Od dawczyni oprócz płuc, które przetransportowane zostały do Hamburga pobrano również nerki, wątrobę, które przeszczepiono w Polsce.