Nosił niemieckobrzmiące nazwisko, co być może uratowało mu życie. Jego rodzina miała jednak z tego powodu kłopoty. Co wiemy o rodzinie związanej z majątkiem Lipno?
Borys Schön, bo o nim mowa był synem przemysłowca z Sosnowca. Był też absolwentem studiów rolniczych, oficerem kawalerii, instruktorem jazdy konnej w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu i reprezentantem Polski w hippice.
W 1936 roku kupił majątek Lipno w dzisiejszej gminie Oksa. Zapewne właśnie zamiłowanie do koni sprawiło, że kupił majątek, w którym była wyśmienita stadnina koni.
W roku 1939 zgłosił się do polskiego wojska przekazawszy uprzednio na potrzeby armii wszystkie posiadane wierzchowce. Był oficerem i dowodził czwartym plutonem szwadronu Kawalerii Dywizyjnej 2 Dywizji Piechoty Legionów w Kielcach. Losy wojenne rzuciły go na wschód gdzie dostał się do Sowieckiej niewoli. Osadzono go w obozie w Starobielsku. Większość osadzonych tam żołnierzy zostało zamordowanych w Charkowie i ich nazwiska znajdują się na liście katyńskiej.
Borys Schön uniknął jednak dramatycznego losu większości kolegów, czyli rozstrzelania. Został przeniesiony do obozu Pawliszczew Bór, gdzie od kwietnia 1940 r. zgromadzono około 450 oficerów polskich z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Dlaczego? Hipotez jest wiele. Zapewne Stalin miał jakieś plany, co do tych oficerów. W przypadku naszego bohatera może chodziło o jego niemieckie pochodzenie? Trzeba bowiem pamiętać, że w tym czasie Hitler i Stalin blisko współpracowali.
Podpisanie układu Sikorski-Majski dało szansę oficerom z obozu na wolność. Większość z nich, a wśród nich i nasz bohater dostało się do formowanej armii generała Andersa, z którą opuścili „nieludzką ziemię”. Borys zmarł w roku 1945 w Jerozolimie, w wyniku odniesionych wcześniej ran. Pochowany jest na Cmentarzu Brytyjskiej Wspólnoty w Palestynie.
W Polsce pozostała jego żona i syn, którego nigdy nie widział na oczy. Wdowa chcąc utrzymać rodzinę, przez jakiś czas po wojnie prowadziła w Sosnowcu warsztat tkacki. W roku 1951 komunistyczne władze Sosnowca nakazały jej i synowi zmienić nazwisko na „Szen”, a synowi zakazały nauki w sosnowieckim liceum. Szczęśliwie udało się ten zakaz ominąć, ale pod warunkiem likwidacji wspomnianego warsztatu.
W 2014 roku dwór został wpisany do rejestru zabytków, a wreszcie po wielu latach starań spadkobiercy Borysa Schöna odzyskali budynek.
Jakie inne tajemnice skrywa dwór? Dowiecie się państwo w kolejnym odcinku słuchowiska: „Wyprawa w nieznane”.