Lekarze i fizjoterapeuci ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii w Kielcach apelują o rozsądek i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa podczas wypoczynku nad wodą, zwłaszcza w kontekście skoków do wody tzw. na „główkę”.
Lekarze przypominają, że taka forma skoku może prowadzić do niepełnosprawności, nawet jeśli ktoś doskonale pływa i skacze. Profesor Wojciech Kiebzak, konsultant wojewódzki ds. fizjoterapii, ostrzega, że skok na „główkę” może spowodować nieodwracalne uszkodzenie rdzenia kręgowego, prowadzące do ciężkiego inwalidztwa.
– Najczęściej występują porażenia na wysokości szóstego kręgu szyjnego. Wówczas pacjent zachowuje niewielką kontrolę nad ruchami kończyn górnych oraz częściową ruchomość głowy. W przypadku uszkodzenia rdzenia na poziomie pierwszego, drugiego i trzeciego kręgu szyjnego, dochodzi do czterokończynowego porażenia, które towarzyszy poszkodowanemu do końca życia. Osoba ta nie może poruszać ani kończynami górnymi, ani dolnymi. W rezultacie występują również poważne zaburzenia funkcjonowania organizmu, takie jak utrata zdolności do samodzielnego oddychania. W takiej sytuacji, aby uratowany pacjent mógł żyć, niezbędny staje się personalny respirator, aby umożliwić poszkodowanemu oddychanie – wyjaśnia specjalista.
Profesor Wojciech Kiebzak dodaje, że rozległym obrażeniom rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym często towarzyszą podtopienia oraz urazy czaszkowo-mózgowe, co dodatkowo zwiększa ryzyko ciężkiego inwalidztwa, a nawet śmierci.
Specjalista podkreśla, że każdy uratowany pacjent z obrażeniami rdzenia kręgowego wymaga zastosowania nowoczesnych technologii medycznych i metod leczenia
– Leczenie takich przypadków stanowi olbrzymie wyzwanie dla całego zespołu medycznego, który musi zadbać o uratowanie życia oraz stworzenie optymalnych warunków do częściowego powrotu do normalności, choć niestety nie zawsze jest to możliwe – dodaje prof. Wojciech Kiebzak.
Ofiarami skoków do wody na tzw. „główkę” są głównie nastolatkowie oraz młodzi mężczyźni w wieku ok. 20 lat.
Takie tragedie często mają miejsce po spożyciu alkoholu, narkotyków, dopalaczy lub też z powodu braku wyobraźni, skłonności do ryzykownych zachowań i popisywania się przed grupą rówieśników.