23 słoneczko pojawiło się na promenadzie w Parku Zdrojowym w Busku- Zdroju. W sobotę, 8 lipca odsłonił je poeta i autor tekstów, Jacek Cygan.
Burmistrz Buska-Zdroju, Waldemar Sikora wyjaśnił, że Jacek Cygan przez swój udział w festiwalu na stałe wpisał w to wydarzenie i uhonorowanie go słoneczkiem stało się oczywiste.
– Tym bardziej, że w ostatnich latach jest obecny w Busku co rok. Jeśli nie w festiwalu, to uczestniczy w innych wydarzeniach odbywających się na terenie naszego miasta. Na przykład przez wiele lat brał udział w dniach kultury żydowskiej. To zaangażowanie sprawiło, że także dla niego zaświeciło w słoneczko w alei gwiazd – tłumaczył.
Wcześniej, w wygłoszonej laudacji burmistrz powiedział m.in.:
– Cieszy fakt, że z naszym kurortem związał pan cząstkę swojego życia. Od wielu lat dzieli się pan z mieszkańcami Buska swoim talentem i uświetnia obecnością Międzynarodowy Festiwal Muzycznym im. Krystyny Jamroz. Nie sposób nie wspomnieć o tym, że pana życiowe ścieżki przeplatały się z naszym rodzimym artystą Wojtkiem Belonem, o którym dzieli się pan wspomnieniami podczas licznych spotkań autorskich oraz wieczorków jego pamięci. Gratuluję panu imponujących osiągnięć i życzymy wytrwałości w realizacji kolejnych planów, satysfakcji z pracy artystycznej oraz osobistej pomyślności – wyjaśnił.
– Wielkim zaszczytem jest być tu deptanym – żartował Jacek Cygan po zakończeniu uroczystości. Przyznał, że wiele razy chodził po buskiej promenadzie koło słoneczek, ale nie spodziewał się, że stanie się właścicielem jednego z nich. – Cieszę się, bo tam Poldek jest koło mnie i wielu innych cudownych artystów. Nie może być lepszego towarzystwa – zaznaczył.
Tłumaczył, jak to się stało, że Busko wpisało się w jego życiorys.
– Po pierwsze przyjaźniłem się w Wojtkiem Belonem i razem zaczynaliśmy. Po drugie staram się do dzisiaj uświadamiać, że Wojtek Belon, był znakomitym poetą, bardem, a jego wiersze i piosenki są wspaniałe. To było tak normalne, jak to, żeśmy tyle nocy razem z nim prześpiewali. To jest tak, jakby to było wczoraj. Natomiast z Leopoldem było coś takiego, że on zawsze opowiadał o Busku. Zawsze mówił – musisz tu przyjechać. Poznał mnie z mieszkańcami, państwem Stodolnymi, z którymi się bardzo przyjaźnił. Był bardzo zakochany w Busku, był jakby jego mieszkańcem i przez niego ja tutaj przybyłem – mówił.
Nie zabrakło także żartów. Jacek Cygan na zakończenie spotkania zwrócił się do Waldemara Sikory tymi słowami.
– Panie Burmistrzu, pan jako ojciec miasta może do mnie mówić synu. Nie wiem, czy do pana nie wystąpię o tygodniówkę – śmiał się.
Przed uroczystością odsłonięcia słoneczka, Jacek Cygan był gościem kawiarenki festiwalowej. Opowiadał jak to się stało, że Sanah – piosenkarka młodego pokolenia zaśpiewała jego wiersz, a on trafił do grona takich poetów, jak Adam Mickiewicz, Wisława Szymborska, Adam Asnyk czy Juliusz Słowacki. Opowiedział, jak zza kulis wyglądał konkurs Eurowizja w 1994 roku i dlaczego Edyta Górniak miała zostać zdyskwalifikowana. Zdradził dlaczego coraz częściej odmawia pisania piosenek.
Nie brakowało wątków osobistych. Artysta wyjaśnił, dlaczego zamiast studiować filologię polską wybrał cybernetykę. Poruszony został również wątek podroży. Tłumaczył, jak godzi swoją miłość do Włoch z miłością swojej żony do Francji.
Wszystkiemu z perspektywy widowni przysłuchiwała się żona Jacka Cygana, Ewa.
Niedziela, 9 lipca jest ostatnim dniem XXIX Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz. O godz. 13.00 w kościele pw. Urszuli Ledóchowskiej w Złotej wystąpią laureaci Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego im. Krystyny Jamroz, natomiast o godz. 15.00 w Sanatorium Marconi w Busku zaprezentują się uczestnicy kursu wokalnego prof. Evy Blahovej. Na godz. 16.00, w amfiteatrze w Mircu zaplanowano „Wieczór z gwiazdą”, z kolei o godz. 20.00 w Buskim Samorządowym Centrum Kultury rozpocznie się koncert finałowy. Gwiazdą będzie zespół Tre Voci.