Kiedyś ta roślina kojarzona była głównie z Prowansją we Francji. Lawenda, bo o niej mowa właśnie zaczęła swoje kwitnienie. Coraz częściej możemy ją spotkać już także w naszym kraju i zachwycać się lawendowymi polami. Roślinę spotkamy też w przydomowych ogródkach, czy na balkonach.
Bartosz Piwowarski, zastępca kierownika Ogrodu Botanicznego w Kielcach przyznaje, że lawenda, to roślina łatwa w uprawie.
– Po przekwitnięciu należy ją przyciąć i wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że zakwitnie jeszcze raz. Należy również pamiętać o wycięciu starych, suchych pędów. To trzeba wykonać wiosną, czyli przed rozpoczęciem wegetacji lub jesienią. Ja jednak polecam wykonać te prace wiosną. Suche pędy sprawiają bowiem, że roślina zimą jest bardziej odporna na mróz i wilgoć – dodaje Bartosz Piwowarski.
Lawenda, to roślina która przez swój specyficzny zapach wabi motyle i pszczoły, natomiast odstrasza mszyce i komary.
– Dla ludzkiego nosa roztacza bardzo piękny zapach i tym jest głównie kojarzona. Natomiast tego zapachu nie lubią komary, dlatego warto ją mieć na balkonie – radzi.
Niebiesko-fioletowe kwiaty lawendy wyróżniają się nie tylko charakterystycznym, intensywnym zapachem, ale mają też wiele właściwości zdrowotnych. Zawarty w nich olejek eteryczny wpływa łagodząco na układ nerwowy, uspokaja i niweluje stres oraz ułatwia zasypianie. Olejek z lawendy posiada także działanie antyseptyczne i bakteriobójcze, dzięki czemu doskonale sprawdza się przy leczeniu infekcji i stanów zapalnych gardła, zatok, oskrzeli oraz migdałków. Z kolei napar zaparzony na bazie lawendy pozytywnie wpływa na procesy trawienne. Poprawia apetyt i łagodzi bóle brzucha. Ta roślina słynie też z właściwości przeciwbólowych, sprawdza się przy leczeniu bólów mięśni oraz dolegliwości związanych z reumatyzmem.