Do nietypowej kolizji doszło w sobotę (8 lipca) w godzinach porannych na ul. Warszawskiej w Końskich. 46-letnia kobieta kierująca pojazdem Citroen Jumper nie zastosowała się do sygnalizacji świetlnej i wjechała wprost pod opadającą zaporę.
Funkcjonariusze zbadali trzeźwość kierowcy. Co do tego nie było zastrzeżeń.
Policjanci za popełnione wykroczenia ukarali kobietę wysokimi mandatami. Kierująca może mówić o dużym szczęściu, ponieważ po kilkudziesięciu sekundach od kolizji przez przejazd kolejowy przejeżdżał pociąg.