Dwudniowy szczyt NATO zakończył się w Wilnie. Obrady zdominowała kwestia bezpieczeństwa krajów członkowskich i sprawa wstąpienia Ukrainy do NATO oraz dalsza pomoc temu krajowi w wojnie z Rosją.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Czesław Siekierski stwierdził, że był to ważny szczyt dla krajów flanki wschodniej, w tym Polski oraz dla Ukrainy.
– Potwierdzone zostało wyraźnie poparcie dla Ukrainy. Jest zaproszenie do członkostwa w NATO, ale jeszcze nie dziś, bo Ukraina jest w stanie wojny. Gdyby dokonano akcesji Ukrainy teraz, to zgodnie z artykułem 5 traktatu, NATO powinno przystąpić do wojny, bo dotyczyłaby jednego z członków Paktu Północnoatlantyckiego – zaznacza.
Czesław Siekierski zwraca uwagę, że nadzieje Ukrainy wobec NATO były mocno rozbudzone.
– Trzeba patrzeć na pewne realia. Kraje członkowskie są podzielone. Jest duża ostrożność m.in. Francji i Niemiec i to trzeba zrozumieć. Jednocześnie Ukraina otrzymuje olbrzymią pomoc ze strony NATO, która będzie jeszcze wzmacniana. Zdaję sobie sprawę, że Ukraina może czuć się trochę zawiedziona, ale może też te oczekiwania związane z akcesją były trochę na wyrost – zaznacza parlamentarzysta.
Po zakończeniu szczytu NATO w Wilnie prezydent Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.