Podróże zagraniczne, zwłaszcza poza Unię Europejską wiążą się z licznymi obostrzeniami. Jeżeli ich nie znamy, celnicy mogą nam zabrać leki, a nawet prezenty, które wieziemy znajomym.
Joanna Kępa z Izby Administracyjno-Skarbowej w Kielcach mówi, że przed podróżą warto poznać obowiązujące limity i w ten sposób nie dopuścić do przykrej niespodzianki, która może odbić się na naszym zdrowiu i portfelu. Na przykład do bagażu możemy wziąć tylko pięć opakowań danego leku. Większa liczba zostanie uznana za handlową i wówczas trzeba będzie zapłacić za nie cło, a może się też zdarzyć, że całość medykamentów zostanie zarekwirowana.
Joanna Kępa podkreśla, że na przykład na leki psychotropowe niezależnie od liczby opakowań konieczne są odpowiednie dokumenty.
– Oczywiście jeśli ktoś jest chory i musi mieć specjalistyczne leki, to dobrze jest zaopatrzyć się w specjalne zaświadczenie lekarskie. Lekarze o tym wiedzą. To specjalne dwujęzyczne formularze, w którym są dane pacjenta, dawki leku, dzięki czemu można przeliczyć na jaki czas farmaceutyk wystarczy – informuje Joanna Kępa.
Musimy też pamiętać, że przez granicę nie wolno przewozić mięs i nabiałów, bowiem mogą one zawierać różne groźne patogeny. Na przykład wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASF). Były przypadki, że w kanapkach, które miały ze sobą osoby przyjeżdżające do Polski zza naszej wschodniej granicy wykryto wirusa ASF Joanna Kępa mówi, że zwłaszcza w przypadku osób wracających do Polski z krajów spoza Unii Europejskiej ograniczeń jest więcej.
– Możemy sobie przywieźć owoce, ale tylko niektóre są dozwolone. Jedynie pięć gatunków podlega zezwoleniu. Są to: banany, ananasy, kokosy, duriany i daktyle – wymienia Joanna Kępa.
Krajowa Administracja Skarbowa przygotowała poradnik, dzięki któremu dowiemy się jakich zasad przestrzegać, by mieć przyjemną i bezproblemową podróż zagraniczną. Znajdziemy go między innymi na stronie internetowej Izby Administracyjno-Skarbowej w Kielcach.