41 osób od 1 września nie będzie już zatrudnionych w szpitalu powiatowym w Pińczowie, ale w w zewnętrznej firmie. W tej grupie 38 osób to panie i panowie salowi oraz trzy panie sprzątaczki. Pracownicy drżą o swoje zatrudnienie. Z kolei dyrekcja szpitala i władze starostwa tłumaczą, że zdecydowali się przekazać utrzymanie czystości zewnętrznej firmie z powodu oszczędności.
– Sytuacja finansowa szpitala jest skomplikowana, ale nie jest dramatyczna – zapewnia starosta pińczowski Zbigniew Kierkowski. Zaznacza, że aż 92 proc. miesięcznych dochodów przeznaczanych jest na płace, które w ostatnim czasie zostały podniesione, co wpłynęło na kondycję szpitala.
– W lipcu ubiegłego roku szpital przyniósł zysk na poziomie 1,5 mln zł, natomiast na koniec roku było to 4 mln zł strat. Każdy kolejny miesiąc to kolejny milion dołożony do strat. Dyrekcja szpitala musiała podjąć decyzję o szukaniu oszczędności, czego jednym z elementów jest przekazanie do firmy zewnętrznej sprzątania szpitala. To oczywiście dla nas niełatwe, ale celem nadrzędnym jest przetrwanie szpitala – mówi starosta.
Jedna z salowych anonimowo przyznaje, że osoby, których pracodawca się zmieni na prywatną firmę, obawiają się pogorszenia warunków zatrudnienia, a nawet utraty pracy. Są rozżaleni, bo o zmianie dowiedzieli się kilka dni temu pocztą pantoflową, m.in. od pielęgniarek, a nie od kadrowej, czy dyrekcji. Dopiero wczoraj (18 lipca) odbyło się spotkanie z przedstawicielami konsorcjum, ale pracownicy nie są zadowoleni z jego przebiegu.
– Zapewniali, że będziemy tak pracować jak do tej pory, wszystko ma być ekstra, ale tylko do pół roku, a co dalej? Czy dostaniemy odprawy, dodatki? Tego już nam nikt nie powiedział – mówi nasza rozmówczyni.
Maria Zyguła-Koziara, która obecnie zastępuje dyrektora szpitala zapewnia, że przejęci pracownicy będą kontynuować zatrudnienie na takich zasadach jak do tej pory.
– W umowie zawarte jest porozumienie miedzy nowym pracodawcą, a dotychczasowym, że w przeciągu pół roku nie mogą ulec zmianie żadne warunki pracy i płacy. Również osobom, które są w wieku ochronnym żadne warunki odnośnie pracy i płacy nie ulegną zmianie do uzyskania wieku emerytalnego. Takich osób jest 14 – mówi.
Maria Zyguła-Koziara twierdzi również, że o planowanych zmianach związki zawodowe zostały powiadomione 29 maja. 14 lipca, po przeprowadzeniu przetargu i wyłonieniu firmy, lecznica podpisała umowę z Grupą Impel, która świadczy kompleksowe wsparcie dla biznesu w ramach usług outsourcingowych w wielu branżach. Zgodnie z umową, firma przez 3 lata zajmie się usługami utrzymania czystości, mycia i dezynfekcji powierzchni szpitala.
Maria Zyguła-Koziara dodaje, że cały proces został poprzedzony szeregiem analiz. Dzięki temu, że sprzątaniem będzie zajmowała się zewnętrzna firma, szpital spodziewa się osiągnąć w ciągu trzech lat około 1,3 mln zł oszczędności.