Od lipca na gapowiczów w krakowskich tramwajach i autobusach nałożono mniej kar niż w poprzednich miesiącach. To efekt braku kontrolerów po zerwaniu przez spółkę Rewizor umowy z miastem na sprawdzanie biletów. Miasto na drodze sądowej zamierza dochodzić wypłaty od tej spółki 7 mln zł.
W związku z zerwaniem umowy przez Rewizora, od początku lipca kontrole w tramwajach i autobusach prowadzi tylko ZTP. Rekrutacja na kontrolerów ZTP wciąż trwa. Obecnie pracuje 44 rewizorów. Miasto zakłada, że docelowo zatrudni 100.
Od początku miesiąca rewizorzy nałożyli prawie 1,4 tys. kar dla gapowiczów za brak ważnego biletu. Przeprowadzili ponad 10 tys. kontroli. Kiedy Rewizor sprawdzał ważność biletów, miesięcznie nakładanych było 9-10 tys. kar. Rewizor miesięcznie musiał zrealizować co najmniej 27 tys. kontroli.
Sebastian Kowal zapytany, czy miasto odnotowuje mniejsze wpływy z kar dla gapowiczów, odpowiedział: „Będziemy robić wszystko, żeby liczba kontroli była taka, jak wcześniej”. Podkreślił, że to dopiero początek kontroli prowadzonych przez ZTP.
Pracownik ZTP przedstawił też dane ze sprzedaży biletów za pośrednictwem aplikacji internetowej w czasie od 1 do 15 czerwca i od 1 do 15 lipca. Podkreślił, że różnica w zyskach jest niewielka. Od 1 do 15 czerwca sprzedano prawie 1,1 mln biletów za prawie 3 mln 782 tys. zł. W analogicznym czasie w lipcu sprzedano prawie 978 tys. biletów za kwotę 3 mln 736 tys. zł.
Miasto szacuje, że w 2023 r. osiągnie 380 mln zł ze sprzedaży biletów MPK.
Według Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej zadłużenie Polaków z tytułu jazdy komunikacją miejską bez ważnego biletu wynosi prawie 500 mln zł. Tylko w marcu 2022 r. Kraków czekał na 41 mln zł nieuregulowanych kar za jazdę na gapę.