Zabytkowa stolarnia zespołu parkowo-pałacowego w Końskich jest już gotowa. W sierpniu rozpocznie się tam instalacja urządzeń małego Centrum Nauki Kopernik, czyli SOWY. Burmistrz Krzysztof Obratański przekazał klucze do wyremontowanego muzeum dyrektorowi Koneckiego Centrum Kultury, który będzie sprawował nadzór nad powstającym centrum nauki.
Burmistrz przypomina, że remont zabytkowego budynku trwał 3 lata.
– Obiekt składa się z kilku części funkcjonalnych. Sala o powierzchni 228 metrów kwadratowych przeznaczona będzie tymczasowo na ekspozycję SOWY. Co znajdzie się w centrum zobaczyć można na wizualizacjach. Centrum ma rozwijać w dzieciach zainteresowanie nauką – podkreśla burmistrz.
Druga sala muzeum o powierzchni 130 metrów kwadratowych przeznaczona zostanie na organizowanie konferencji i zalążek przyszłego Muzeum Ziemi Koneckiej. W budynku znajdują się też biura i toalety.
Krzysztof Obratański uważa, że do Centrum Nauki w Końskich przyjeżdżać będą wycieczki szkolne nawet spoza powiatu.
– W województwie świętokrzyskim mają powstać trzy takie obiekty, więc można skalkulować, że do Końskich może przyjechać jedna trzecia województwa. Końskie znajdują się też na styku z województwem łódzkim i mazowieckim.
Piotr Salata dyrektor KCK przyznaje, że SOWA to duże wyzwanie dla pracowników, które daje nowe możliwości edukacyjne i animacyjne. Personel instytucji przeszedł przeszkolenie z obsługi urządzeń, które uczą dzieci logicznego myślenia i eksperymentowania.
Rąbka tajemnicy, co znajdzie się na ekspozycji, uchyla Katarzyna Nowicka, rzecznik prasowy Centrum Nauki Kopernik. Jak mówi, w każdej placówce jest Wystawa i Majsternia.
Wystawa składa się z 25-28 eksponatów, w zależności od dostępnego miejsca i zawiera najlepsze produkty Centrum Nauki Kopernik, umożliwiające samodzielne eksperymenty.
– Jest obrotowy stolik, na którym obserwujemy jak toczą się obiekty o różnej masie i kształcie. Są kolorowe cienie powstające z mieszania różnych barw. Jest zjeżdżalnia, po której przedmioty poruszają się z różną prędkością. Wystawa umożliwia też samodzielne eksperymentowanie, bo można na różne sposoby podchodzić do wystawionych eksponatów – wyjaśnia.
Z kolei w majsterni, młodzi eksperymentatorzy mają do wykonania różne wyzwania. To miejsce warsztatowe ze stolikami i krzesełkami.
– W pudełkach znajdują się akcesoria oraz delikatne wskazówki, bo te zadania wymagają samodzielności, np. trzeba ułożyć wieżę, która musi utrzymać ciężką kulkę. Wieżę ułożyć można na bardzo wiele różnych sposobów – opowiada.
W Polsce funkcjonuje już 17 centrów SOWA, w tym w Starachowicach i Ostrowcu-Świętokrzyskim.