Rolnicy narzekają na utrudnienia wynikające z remontu giełdy rolnej w Sandomierzu. Ten problem sygnalizował także na ostatniej sesji radny powiatowy Waldemar Maruszczak. Chodzi przede wszystkim o to, że duża część prac przypadła na pełnię sezonu owocowo-warzywnego, tymczasem teren giełdy z powodu przebudowy jest pomniejszony.
Rolnicy przyjeżdżający na giełdę z towarem mają mniej miejsca, a poza tym – jak mówią- wszystko się pomieszało. Tam gdzie były wcześniej np. ziemniaki, teraz są czereśnie. Kłopotem jest również kurz unoszący się z placu.
– Remonty trzeba wykonywać, ale nie w takim terminie- stwierdził jeden z rolników.
Burmistrz Marcin Marzec prosi wszystkich o wyrozumiałość i cierpliwość. Powiedział, że zawsze gdy jest remont, to są utrudnienia i nie da się tego uniknąć.
– Tak jest wszędzie, gdy realizowana jest inwestycja, to są pewne problemy, o których potem wszyscy zapominają ciesząc się z nowego miejsca, z lepszych warunków – stwierdził.
Ewa Gleń, kierownik zakładu budżetowego Targowiska Miejskie zapewnia, że w upalne dni plac polewany jest wodą, aby nie unosił się kurz, włączana jest również kurtyna wodna.
Prace przebiegają zgodnie z planem. Projekt zakłada m.in ułożenie nowej nawierzchni na części przeznaczonej do przebudowy, oprócz tego będzie nowy system wjazdowy, nowe instalacje techniczne oraz oświetlenie ledowe. W głównej alei wybudowano już kanalizację i wodociąg. Trwa budowa budynku administracyjno-socjalnego, który będzie siedzibą zarządzającego giełdą Targowiska Miejskiego.
Całość ma być gotowa w październiku. Koszt prac, to około 18 mln zł. 40 proc. tej kwoty stanowi dofinansowanie unijne.