– Nowa Lewica wybrała już w województwie świętokrzyskim swoich kandydatów do sejmu. To osoby, które mają realne szanse na zdobycie mandatów – poinformował w Radiu Kielce poseł Andrzej Szejna, wiceprzewodniczący ugrupowania.
– Chcę podkreślić, że tak jak daliśmy słowo, tak się stanie, i połowa kandydatów na naszej liście to będą kobiety. Natomiast o nazwiskach powiem w odpowiednim czasie. Jutro będę na ten temat rozmawiał z Adrianem Zandbergiem, członkiem zarządu partii Razem i zdecydujemy o pewnych priorytetach. Być może będą ostatnie, kosmetyczne poprawki – powiedział.
Parlamentarzysta dodał, że wybrany jest także kandydat Nowej Lewicy do senatu, ale nie zdradził jego personaliów. Na pytanie, czy jest to Henryk Milcarz, odpowiedział jedynie, że prosi o życzliwe spojrzenie na tę osobę.
Andrzej Szejna podkreślił, że wobec tzw. paktu senackiego jego ugrupowanie ma nadzieję na zwycięstwo w zdecydowanej większości okręgów w Polsce.
Pytany, czy Roman Giertych może uzyskać poparcie swojej kandydatury przez pakt senacki poseł stwierdził, że nie sądzi, by tak mogło się stać. Natomiast możliwe, że w okręgu, z którego zdecyduje się wystartować były minister edukacji, jako kandydat niezależny, nie będzie wystawiony kontrkandydat.
– Szczerze mówiąc, jest mi bardzo, bardzo daleko do Romana Giertycha. To jest dla mnie polityk z innej galaktyki. Jako minister edukacji dokonał destrukcji ideologicznej polskiej szkoły – dodał.
Gość Radia Kielce odniósł się też do wyników ostatniego sondażu wyborczego, zgodnie z którymi trzeci wynik w jesiennych wyborach parlamentarnych, po PiS-ie i KO może uzyskać Konfederacja. Jak powiedział – jest to naturalny koalicjant dla Prawa i Sprawiedliwości, ale o tym, czy może znaleźć się w strukturach rządu będzie decydował ewentualny zwycięzca głosowania.
– Jednak – jak zaznaczył – największym przeciwnikiem jakichkolwiek rozmów z Konfederacją jest Lewica, czyli ugrupowanie prospołeczne, postulujące większe dofinansowanie dla służby zdrowia. Poza tym Konfederacja jest antyeuropejska, prorosyjska.
– Nie sądzę, by ktokolwiek, poza Prawem i Sprawiedliwością chciał z nimi tworzyć rząd, ale niech nikt nie dzieli skóry na niedźwiedziu – powiedział.
Andrzej Szejna podkreślił, że gdyby w przypadku wygranej Platforma Obywatelska złożyła Konfederacji propozycję utworzenia koalicji, to Nowa Lewica do takiego rządu stanowczo by nie weszła. Ale takiego scenariusza poseł nie bierze pod uwagę, zważywszy na zakusy Konfederacji, dotyczące rozmontowania Unii Europejskiej.
– Myślę, że dla Donalda Tuska jest to także granica nie do przeskoczenia – dodał. Poseł wyraził nadzieję, że Koalicja Obywatelska, Nowa Lewica oraz Trzecia Droga zyskają wystarczającą liczbę głosów Polaków, by utworzyć wspólny rząd.