Szacuje się, że w wielu obiektach hotelowych goście ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich stanowią nawet kilkanaście procent ogółu gości. Jeszcze więcej jest ich w prywatnych apartamentach i tzw. domkach góralskich.
To przede wszystkim obywatele Zjednoczonych Emiratów Arabskich korzystający z bezpośrednich połączeń lotniczych pomiędzy Dubajem a Krakowem, ale są i tacy, którzy korzystają z lotnisk w Pradze czy Budapeszcie i przyjeżdżają pod Tatry wynajętymi samochodami.
– Przyjeżdżają całymi rodzinami, uciekając przed rekordowymi upałami w Dubaju i szukając miejsca dla nich egzotycznego. To dobrzy klienci którzy zapełnili lukę po Rosjanach których już od lat nie ma w Zakopanem – mówi Wiktor Wróbel prezes jednego z największych zakopiańskich kompleksów hotelowych.
Marzena Kozłowska szefowa marketingu jednego z hoteli w Zakopanem ocenia, że to cenni turyści dla branży turystycznej:
– Pomimo różnic kulturowych, które trzeba sobie wkalkulować w przyjęcie takiego gościa, jest to bardzo dobry klient i bardzo dobry gość. Kupuje, korzysta, nie patrzy na cenę, nie kontroluje portfela. Przyjeżdżają też z takimi większymi grupami rodzinnymi, z tego co widać, na pewno mniej liczą się z pieniędzmi, niż goście z innych stron Polski, Europy, czy świata
Turyści ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich uwieczniają na zdjęciach dla nich wyjątkową bujną roślinność i deszcz, których w ich kraju pada niezmiernie rzadko. Nie są jednak często widziani na tatrzańskich szlakach, pobyt wolą spędzać na zakopiańskich Krupówkach i w dobrych restauracjach.
Goście z Bliskiego Wschodu sporo pieniędzy wydają nie tylko na pobyt, ale i robią spore zakupy szczególnie w markowych sklepach odzieżowych. Są wśród nich osoby, które postanowiły kupić apartament czy dom w Zakopanem, ale na razie są to pojedyncze przypadki. Biura Nieruchomości informują jednak, że z każdym rokiem takich transakcji jest więcej – egzotyczni goście traktują to jako lokatę kapitału, ale i możliwość częstszych pobytów pod Tatrami.