Świętokrzyscy działacze Polski 2050 apelują o skuteczną walkę z nielegalnymi składowiskami odpadów niebezpiecznych. Politycy dzielili się swoimi pomysłami na rozwiązanie problemu walki ze składami chemikaliów. Ich zdaniem rząd nie wspiera dostatecznie samorządów, które często borykają się z porzuconymi odpadami niebezpiecznymi.
Zdaniem Grażyny Dekiel, pieniądze potrzebne do likwidacji i usuwania składowisk odpadów niebezpiecznych mogłyby zagwarantować pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, których wypłata dla Polski została wstrzymana.
– W 2022 roku Generalna Inspekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na wwóz do Polski 332 tys. ton odpadów, przez osiem lat nie zrobiono nic konkretnego, aby te kwestie rozwiązać. Po pierwsze firmy, które składają wnioski o wysypisko muszą być dokładnie sprawdzane, aby nie były to firmy-słupy. Po drugie, po wydaniu zezwolenia, raz w miesiącu powinny się odbywać kontrole odpowiednich służb na składowiskach – ocenia.
Przedstawiciele Polski 2050 podkreślali, że na terenie całego kraju może istnieć nawet 500 nielegalnych składowisk odpadów niebezpiecznych. Ich zdaniem, aby przeciwdziałać nielegalnemu procederowi, w przyszłości wszystkie firmy, które w swojej działalności produkują odpady niebezpieczne powinny być szczegółowo sprawdzane, i poddawane kontroli. Utrudniony powinien zostać proceder wwożenia śmieci i odpadów niebezpiecznych do Polski.