700 okazów związanych z życiem dinozaurów sprzed milionów lat znaleźli pod Końskimi naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Akademii Nauk.
To skamieniałe kości dicynodontów, czyli gadów ssakokształtnych wielkości nosorożców oraz fitozaurów przypominających krokodyle.
Kierownik wykopalisk doktorant Wojciech Pawlak informuje, że w ciągu dwóch lat przeszukano teren o objętości ponad 100 metrów sześciennych. Pierwsze badania studenci przeprowadzili już ponad 10 lat temu, kiedy znaleziono nory wskazujące na obecność kręgowców. Później regularnie, co kilka lat, teren był przeszukiwany i dopiero dwa lata temu naukowcy trafili na pierwsze kości.
– Znajdujemy tu fitozaury, czyli wymarłą linię gadów, która z wyglądu przypomina krokodyle. Natomiast aktualnie znajdujemy także kości dicynodontów, czyli bardzo dużych roślinożernych gadów ssakokształtnych, które wymarły pod koniec okresu triasu. W tym czasie osiągały bardzo duże rozmiary, zbliżone do dzisiejszych nosorożców – opisuje.
Wojciech Pawlak dodaje, że znalezione pod Końskimi skamieniałości przechowały się na obszarze dawnej rzeki i mają około 220-230 milionów lat. Najczęściej to pojedyncze kości, jak kręgi czy zęby, a nie całe szkielety.
– Jeżeli kość jest rozsypana, to nie stanowi dla nas przeszkody, by zrekonstruować szkielet całego zwierzęcia. Możemy zrekonstruować na tej podstawie czym się ono odżywiało i jaki miało tryb życia – wyjaśnia.
Znaleziska pozwalają zgromadzić dużą wiedzę o tym, jakie zwierzęta żyły na tych terenach, a także dość dokładnie odtworzyć czym się odżywiały i jak zginęły. Na przykład na podstawie tego jakie minerały wypełniają kości, biolodzy są w stanie powiedzieć czy zwierzę się utopiło, czy dopiero po śmierci trafiło do rzeki.
– Możemy poszukiwać śladów padlinożerstwa, czyli śladów żerowania na tych kościach. Jeśli drapieżnik obgryzał kości roślinożercy, to mamy ślady zębów. Takie okazy pogryzionych kości też znaleźliśmy w tym miejscu – mówi Wojciech Pawlak.
W poszukiwaniu dinozaurów bierze udział 15 studentów. Wśród nich jest Tatiana Kozyk, która jest dumna ze swojego znaleziska.
– Skakałam z radości, gdy znalazłam kość dicynodonta. Był to bardzo twardy kawałek skały, którego nie dało się rozbić młotkiem, więc trzeba było odłupać większy kawałek skały wraz z ziemią otaczającą znalezisko. To, co znalazłam to zachowana w całości kość piszczelowa dicynodonta! – cieszyła się studentka. Tatiana Kozyk dodaje, że obecnie w Muzeum Ewolucji w Warszawie można zobaczyć lisowicję, czyli dicynodonta upolowanego przez smoka wawelskiego.
Z kolei student z Gdańska Tomasz Lewandowski dodaje, że nie miał szczęścia znaleźć kości dinozaura, ale ma na koncie znalezione skamieniałe małże.
W Polsce podobne stanowisko paleontologiczne znajduje się w Lisowicach koło Lublińca oraz w Krasiejowie koło Opola. W Gagatach Sołtykowskich niedaleko Końskich znaleziono w 1999 r. wyraźne tropy dwóch gatunków dinozaurów. Badania przeprowadzono w tajemnicy przed opinią publiczną, by nie narażać stanowiska na grabież.