Staszów będzie miał centrum przesiadkowe. Do jego utworzenia gmina chce wykorzystać dawny dworzec kolejowo-autobusowy.
Samorząd od dłuższego czasu zabiega o możliwość przejęcia gruntów od PKP, a kolejarze wyrazili chęć sprzedaży nieruchomości. Obecnie trwają prace dotyczące wydzielenia nieruchomości.
Burmistrz Staszowa Leszek Kopeć wyjaśnia, że chodzi nie tylko o budynek dworca, ale również o przyległe grunty, na których powstałby duży parking. Mieszkańcy przyjeżdżający w to miejsce samochodami albo rowerami mogłyby zostawiać swoje pojazdy i przesiadać się do pociągu lub autobusu, aby pojechać do pracy w innej miejscowości.
Projekt inwestycji zakłada również budowę ścieżek rowerowych w taki sposób, aby łączyły się one z centrum przesiadkowym. Gmina stara się o pieniądze na sfinansowanie zadania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego.
Władze miasta prowadzą również rozmowy z marszałkiem województwa na temat powrotu do Staszowa kolejowych połączeń regionalnych. Tego pomysłu nie udało się wprowadzić do centralnych rozwiązań PKP. Plany zakładają wykorzystanie pętli Staszów – Jędrzejów – Chmielnik – Kielce – Sandomierz i z powrotem w kierunku Staszowa.
Obecnie mieszkańcy tych okolic mogą korzystać z połączeń autobusowych, wykonywanych przez należący do gminy PKS Staszów. Autobusy wożą pasażerów m.in. do Kielc, Mielca, a sezonowo nawet do Koszalina.