– Roman Giertych jest już znany w polityce i jest niewiarygodny – mówił na antenie Radia Kielce senator Krzysztof Słoń z Prawa i Sprawiedliwości.
– Dotąd na zaprezentowanej liście KO był w tym miejscu pan poseł Adam Cyrański. Najbardziej ta rewolucja dotknie chyba jego. Roman Giertych, przez to że jest postacią znaną i poznaną w polityce, jest niewiarygodny. Udowodnił to przez lata swojego funkcjonowania. Był związany z różnymi ugrupowaniami, niektóre tworzył. Rzeczywiście, niegdyś mógł zwieść tę ultraprawicową część społeczeństwa, także z elementami chrześcijańskimi, ale szybko okazało się, że była to tylko trampolina, by młodego Giertycha wypromować – mówił senator Krzysztof Słoń.
Zdaniem polityka Prawa i Sprawiedliwości, to jedna z przedwyborczych sztuczek Donalda Tuska.
– To przypomina targowisko próżności jednego człowieka, który działając na pewne instynkty ludzi, z którymi się spotyka, realizuje swoją politykę. Przyzwyczaił nas do tego ten kampanijny trefniś, że wszystko co mówi, odnosi do Jarosława Kaczyńskiego, męża stanu, i Prawa i Sprawiedliwości. Przyzwyczaił nas, że Platforma Obywatelska nie potrafi wygenerować konkretnych elementów swojego programu, tylko neguje to, co robi lub proponuje PiS, ewentualnie zręcznie się pod to podpina: że byliśmy za tym, przygotowaliśmy teren do tego, to myśmy doprowadzili do tak wspaniałej sytuacji gospodarczej, że teraz PiS może prowadzić rozdawnictwo – dodaje senator.
Z kolei Prawo i Sprawiedliwość 9 września w Końskich ma zaprezentować swoje propozycje programowe.
– Końskie to miejsce symboliczne. Jeden z liderów PO uznał je za pewien probierz popularności politycznej i wyniku wyborczego, mówiąc: Wybory wygrywa się w Końskich. To nie za duże i nie za małe miasto, z którego wypowiedziany głos trafi do wszystkich Polaków, którzy liczą, że Polska będzie miejscem dla wszystkich. To dobre miejsce, by przedstawić program i na tę kadencję, w której mam nadzieję będziemy rządzić i jeszcze na następną. Odbudowa naszej ojczyzny to wieloletni proces po latach zaniedbania komunistycznego i latach transformacji, kiedy różnie bywało – trzeba, żeby cała klasa polityczna uderzyła się w piersi. Chcemy w Końskich wypunktować Polakom to, co udało się zrobić, a do czego ręki z pomocą nie przyłożyli z pewnością przedstawiciele opozycji – dodał Krzysztof Słoń.
Senator Krzysztof Słoń zapowiada, że spotkanie w Końskich nie będzie typową konwencją wyborczą. Ta, z dużym rozmachem, odbędzie się na przełomie września i października, prawdopodobnie w katowickim Spodku.