Dwa czarne bociany z Nadleśnictwa Radoszyce wyleciały już do ciepłych krajów, co wiemy dzięki zdjęciom z fotopułapki nad ich gniazdem. Polecą przez Bieszczady i Karpaty w kierunku Gibraltaru, albo Cieśniny Bosfor do Afryki Środkowej lub Grecji.
Jak informowaliśmy, chronione czarne bociany wykluły się w Radoszycach nieco później niż w pozostałych leśnictwach, jednak jak informuje leśnik, Damian Mazur, podobnie jak inne bociany już wyleciały. Czeka je długa i pełna niebezpieczeństw podróż. Jednak mają duże szanse na przeżycie, bo są dobrze wykarmione rybami z pobliskich stawów.
– Wybierają dwa kierunki migracji: przez Gibraltar lub Cieśninę Bosfor. Niestety na drodze wschodniej czekają je często niemiłe niespodzianki, ponieważ w Libanie i Turcji ludzie strzelają z broni do bocianów, więc wiele z ptaków tam ginie – opowiada.
Docelowo bociany lecą do Grecji lub dalej do Afryki Środkowej. Co ciekawe czarne bociany w przeciwieństwie do białych nie gromadzą się w grupy, czyli tzw. sejmiki, przez co trudniej je obserwować.
– Tu z pomocą przychodzi nam nowa technologia, czyli loggery GPS, dzięki temu dowiedzieliśmy, że bociany te lecą nad Bieszczadami i Karpatami, co dotąd wykluczano. Technologia umożliwia nam lepsze poznanie tego gatunku i jego ochronę – mówi leśnik.
Nowym odkryciem jest fakt, że bocian czarny może krzyżować się z bocianem białym.
– Do przypadku krzyżówki samicy bociana czarnego z samcem bociana białego doszło w Dolnej Saksonii. W wyniku tego powstały bociany szare, jednak taka hybryda nie może się dalej rozmnażać jak żubroń, lygrys czy bastard. To przyrodnicza ciekawostka – wyjaśnia.
Jak dodaje leśnik, gniazdo po bocianach czarnych w Radoszycach długo nie stało puste. Zajęła je wiewiórka, co również uwieczniła fotopułapka.