Program „Lokalna półka”, czyli wzmocnienie pozycji lokalnych dostawców to kolejny punkt programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.
Program zakłada obowiązek, aby markety w swojej ofercie miały minimum 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa pochodzących od lokalnych dostawców i rolników.
„Lokalna półka” to projekt oczekiwany od dawna, mówi poseł Krzysztof Lipiec.
– Nam chodzi o to, aby produkty pochodzące od lokalnych rolników mogły zaistnieć na półkach, szczególnie w dużych sieciach handlowych. Polska, zdrowa żywność jest najlepsza na świecie, dlaczego więc miałaby nie trafiać do mieszkańców i lokalnych odbiorców? Dlatego poczynimy takie prawne regulacje, na mocy których podmioty handlowe będą musiały zawierać kontrakty z rolnikami. To z całą pewnością poprawi jakość produktów spożywczych, dziś często zalegających na półkach.
Rzecz dotyczy owoców, warzyw, mięsa, chleba, czy nabiału, czyli tego wszystkiego, co daje nam polska wieś na polski stół. W moim przekonaniu to bardzo dobre rozwiązanie.
– Trzeci konkret PiS program „lokalna półka” to strzał w dziesiątkę, ocenia członek sejmowej komisji rolnictwa poseł PiS Marek Kwitek. Zdaniem parlamentarzysty ta propozycja jest długo wyczekiwana przez rolników i producentów.
– Wprowadzenie obowiązku, aby sklepy miały w swojej ofercie minimum 2/3 owoców, warzyw, produktów mlecznych, mięsnych i pieczywa to rozwiązanie optymalne, na którym zyskują wszyscy. Zyskują rolnicy, zwłaszcza mniejsi producenci, którzy będą mieli możliwość dostarczania do sieci swoich produktów. Zyskają także klienci, którzy będą mieli dostęp do dobrej i ekologicznej świeżej żywności, a nie zawsze tak było w marketach – dodaje.
Marek Kwitek, podkreśla, że produkty pochodzące od lokalnych producentów będą oznaczane na paragonach, co zablokuje możliwość sprzedaży żywności zagranicznej pod fałszywą etykietą.
Piotr Witczak, kierownik działu technologii produkcji rolnej w ŚODR w Modliszewicach, ale też praktyk mówi, że rolnicy chcą swoje produkty sprzedawać bezpośrednio, jednak nie mają czasu, aby cały dzień poświęcić na handel, bo uprawa wiąże się z szeregiem zabiegów na polach i pracy na roli.
– Gdyby supermarkety zwróciły się bardziej bezpośrednio do lokalnych rolników o dowóz warzyw, owoców, swoich produktów, to skorzystaliby z takiej oferty. A i konsumenci chętniej sięgaliby po produkty opisane jako lokalne.
Specjalista zwraca też uwagę na to, że produkty lokalne mają lepszą jakość.
– Trzeba pamiętać, że jeżeli dany produkt nie spędza długiego czasu w transporcie, to jest świeższy niż taki, który jedzie z drugiego końca świata.
Specjalista zwraca jednak uwagę na kwestię logistyki, którą trzeba odpowiednio przygotować do wprowadzenia takiego rozwiązania. Drugim problemem jest to, że nie każdy region jest rolniczo rozwinięty np. powiat konecki nie jest mocny pod tym względem, więc ciężko będzie znaleźć rolników, którzy zapełnią półki swoimi produktami.
Barbara Płyta, producentka tradycyjnych wędlin z Gatnik uważa, że obecnie prowadząc swoją działalność nie jest w stanie dopasować się do zwyczajów konsumentów, dlatego „Lokalna Półka” i bezpośrednia współpraca z supermarketami to dobry pomysł.
– My pracujemy od godziny 4.00 do 17.00 i później już zamykamy się dla klientów, bo chcemy mieć trochę prywatności. Wiele osób robi tymczasem zakupy wieczorem po 18.00 czy 19.00. Wiem też, że ludzie pytają, gdzie można kupić nasze produkty wieczorem, dlatego to dobry pomysł, żeby konsumenci mogli znaleźć je w marketach.
Z zapowiedzi programu zadowoleni są także konsumenci.
– Bardzo chętnie kupię produkty pochodzące od lokalnych dostawców. Wiem, że jest wielu lokalnych producentów, którzy mają bardzo dobre towary. Najczęściej sprzedają je sąsiadom, a nie są w stanie zorganizować sprzedaży hurtowej. Takie rozwiązanie na pewno pomoże i sprzedawcom i konsumentów. Zobaczymy tylko, w jakich cenach będą te produkty, bo obecnie można zauważyć różnice w cenie na korzyść sprzedawanych z zagranicy. Jeżeli jednak taka półka się pojawi, jako Polak patriota będę je kupować.
Program ma na celu wzmacnianie lokalnych przedsiębiorstw i lokalnej gospodarki a także wpłynąć zwiększyć bezpieczeństwo żywnościowe.