Tankietka TKS i samochód pancerny wzór 34 stanęły w środę na dziedzińcu Wzgórza Zamkowego w Kielcach, gdzie odbył się piknik historyczno-militarny.
Wydarzenie zorganizowało Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 4. Pułku Piechoty Legionów w Kielcach. Jego prezes, Zbigniew Kowalski wyjaśnia, że ma przypomnieć o bohaterskie obronie Kielc z 5 września 1939 roku.
– Przez cały dzień 2. Dywizja Lekka Wehrmachtu nie mogła wejść do miasta Kielce, ponieważ na Kadzielni broniły im dostępu oddziały Wojska Polskiego w liczbie 120 obrońców. W składzie tych obrońców były i samochody pancerne i straż graniczna. Wszystko, co udało się zorganizować pułkownikowi Wilniewczycowi i razem skutecznie powstrzymywali Niemców przed zajęciem miasta – mówi.
Zbigniew Kowalski dodaje, że sytuację zmieniło użycie ciężkiej artylerii przez najeźdźców.
– To spowodowało śmierć 40 obrońców, bardzo duże rany u kilkudziesięciu i wycofanie się tych pozostałych przy życiu. Przy tak przeważającej nawale ogniowej, która zmieniła sytuację. Ale od samego rana Niemcy przy każdej próbie dostana się do miasta otrzymywali baty i musieli się wycofywać na wysokość Białogonu – opisuje.
Podczas spotkania na Wzgórzu Zamkowym, przed Ośrodkiem Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej wystawiono tankietkę TKS – przedwojenny czołg oraz samochód pancerny wzór 34 ze zbiorów Muzeum Historii Śląskiego Września 1939. Pracownik tej instytucji Arkadiusz Dominiec został uhonorowany Laurem Centralnego Okręgu Przemysłowego za budowę replik przedwojennych samochodów i czołgów z wyposażenia Wojska Polskiego.
Jeszcze w środę, o godz. 18.00, na przęśle północnego wiaduktu na skrzyżowanie ulic Grunwaldzkiej i Żelaznej odsłonięty został mural. Jak wyjaśnia Zbigniew Kowalski, autorem projektu jest Grzegorz Wdowiak.
– Na muralu występują elementy graficzne, które odwołują się do tego, co się wtedy stało, czyli czołg TKS i samochód pancerny wzór 34. Jest też sylwetka kawalerzysty na koniu, bowiem kontruderzenie przeciwko kolumnie niemieckiej zostało dokonane wspólnymi siłami krakowskich Pancerniaków i ułanów z kawalerii. Natomiast pośrodku muralu mamy osoby, które są związane z tą obroną: zaczynając od pułkownika Wacława Wilniewczyca, czyli człowieka, który zorganizował żołnierzy wycofujących się po klęsce pod Częstochową, a kończąc na sylwetce łączniczki i sanitariuszki, przedwojennej harcerki, która zginęła udzielając pomocy jednemu naszych żołnierzy ranionemu podczas walk pod Kadzielnią – opisuje.
Zwieńczeniem dzisiejszych uroczystości było zapalenie zniczy i złożenie kwiatów pod pomnikiem, który znajduje się na Skwerze Edmunda Niziurskiego, czyli na skateparku. Jest tam ustawiony kamień z tablicą, poświęconą historycznemu miejscu obrony, bo to właśnie tam, w tym miejscu Polacy stawili opór Niemcom, wchodzącym do miasta.