W Celinach w gminie Bodzentyn upamiętniono mieszkańców zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej.
Uroczystość rozpoczęła msza święta, po której odsłonięto pomnik ku czci zamordowanych 4 maja 1943 roku, informuje Dariusz Skiba, burmistrz Bodzentyna.
– Miejsc, w których Niemcy mordowali miejscową ludność w gminie Bodzentyn jest wiele. To np. Wola Szczygiełkowa, Bodzentyn, Psary, Wzdół, Święta Katarzyna, czy Dąbrowa. Te miejscowości były naznaczone tragedią. U nas w 1943 roku stacjonował pluton żandarmerii niemieckiej pod dowództwem Alberta Schustera, który zamordował wiele osób dokładnie 80 lat temu – mówi Dariusz Skiba.
Jak dodaje pomnik powstał na prośbę mieszkańców Celin.
Teresa Bzymek sołtys Celin informuje, że w pamięci mieszkańców żywe są tragiczne wydarzenia z czasów wojny. Jak mówi 4 maja Niemcy zagonili wszystkich mieszkańców wioski do dwóch domów, ponieważ podejrzewali, że pomagają partyzantom. Oddzielnie były kobiety i mężczyźni. Wszyscy mężczyźni mieli być rozstrzelani, jednak ówczesny sołtys wyprosił łaskę. Zginęły jednak 4 przypadkowe osoby, które nie były wśród zatrzymanych. Jedną z nich był Stefan Putkowski, który z furą drzewa wyjeżdżał z lasu. Niemcy podejrzewali, że zawiózł partyzantom żywność. Osierocił trójkę dzieci.
Na uroczystość odsłonięcia tablicy przybyła jego wnuczka Dorota Salwa.
-Zawsze mojemu tacie brakowało ojca. Brat ojca ożenił się z owdowiałą babcią i wychował trójkę jego dzieci. Dwóch synów i córkę, wszyscy już nie żyją. Wspominamy ich, ale i ojciec ich wspominał i świecił im świeczki.
Jak dodaje sołtys, Niemcy zastrzelili też Stanisława Nowocienia. Pretekstem do rozstrzelania było posiadanie przez niego łuski z amunicji.
– Zamordowali wtedy trzech mężczyzn. Jednym z nich był Stanisław, który posiadał łuskę na ołówku. Podejrzewali, że w domu ma broń.
Kolejnym zamordowanym był 20-letni Bolesław Wzorek który niespodziewanie wybiegł ze swojego domu, a czwartą ofiarą Stanisława Domoradzka, która przy drodze pasła krowy.
Po odsłonięciu pamiątkowej tablicy prelekcję o pacyfikacji wsi miał Paweł Żołądek z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej. W uroczystościach wziął udział i złożył wieniec pod pomnikiem pomordowanych senator Krzysztof Słoń z Prawa i Sprawiedliwości.
4 maja 1943 roku o godzinie szóstej nad ranem niemieccy żandarmi pod dowództwem ppor. Alberta Hugona Schustera otoczyli wieś i spędzili wszystkich mieszkańców Celin w jedno miejsce. Następnie zamordowano trzech młodych mężczyzn: Stefana Putkowskiego (32 lata), Bolesława Wzorka (20 lat) oraz Stanisława Nowocień (21 lat). Godzinę później okupanci zamordowali czterdziestodwuletnią mieszkankę Bodzentyna zmierzającą w kierunku Celin – Stanisławę Domoradzką.