Czy dodatek stażowy trafi do pracowników miejskich instytucji kultury podległych urzędowi miasta? Kieleccy radni podczas dzisiejszej (czwartek, 14 września) sesji rady miasta dopytywali, co z deklaracjami władz Kielc dotyczącymi wypłaty zaległych pieniędzy. Według szacunków ratusz jest winny dyrektorom oraz wicedyrektorom miejskich instytucji ponad 1 mln zł.
Część radnych jest zbulwersowana postawą władz miasta. Zgodnie z deklaracjami magistratu pieniądze miały być wypłacone do końca września tego roku. Co więcej w międzyczasie wypłacono nagrody uznaniowe dla pracowników straży miejskiej i policji o wartości 16 tys. zł.
Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca rady miasta z klubu Koalicji Obywatelskiej przypomina, że takie deklaracje pojawiały się już kilkukrotnie. Wcześniejsze zapowiedzi mówiły o wypłacie dodatków stażowych do końca trzeciego kwartału tego roku.
– Trudno w tym zakresie dać władzom miasta kredyt zaufania. Mam nadzieję, że decyzja zapadnie jeszcze w tym roku. Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili jednak tych pieniędzy nie ma. Jest to niepokojące, bo co mają zrobić ci dyrektorzy, którym ta wypłata jak najbardziej się należy. Pamiętajmy, że taki stan rzeczy może doprowadzić do przedawnienia roszczeń i w konsekwencje eskalacji konfliktu. To z kolei może zakończyć się procesem sądowym dyrektorów instytucji kultury z władzami miasta – komentuje.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni również jest przekonany, że działania urzędników narażają miasto na dodatkowe wydatki związane z obowiązkiem wypłaty zaległych wynagrodzeń.
– Pracownikom będą przysługiwały stosowne odsetki za zwłokę. Taki problem nie pojawiłby się w przypadku nagród uznaniowych, które spokojnie można było wypłacić później. Stąd prezydent miasta powinien w pierwszej kolejności zrealizować te roszczenia. Moim zdaniem jest to przejaw niegospodarności. Kolejną kwestią jest też to, że włodarz Kielc i podległe mu służby poprzez takie działania szargają dobre imię miasta. Bo jaki jest jego wizerunek, jeśli urząd nie chce lub ma poważne problemy z wypłatą wynagrodzeń swoim pracownikom. Jak o tym mieście mają myśleć inni kontrahenci. Uważam, że ekipę rządzącą miastem powinno się jak najszybciej zmienić – stwierdza.
Do zarzutów radnych odniósł się Marcin Chłodnicki, zastępca prezydenta Kielc odpowiedzialny za sportu, edukację i kulturę. Stwierdził, że Bogdan Wenta podjął decyzję, że wypłata dodatków stażowych ma nastąpić w czwartym kwartale tego roku. Z kolei skarbnik miasta, Marzena Bzymek dodała, że nagrody wypłacono z rezerwy prezydenta miasta. W przypadku dodatków stażowych ta suma może wynieść ponad 1 mln zł.
Radni podjęli również temat podwyżek dla pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach. Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że do tej pory jedynie połowa pracowników otrzymała regulację uposażeń.
– Pracownicy szeroko pojętej pomocy społecznej już od wielu miesięcy domagają się podwyżek, a często ich wynagrodzenia są na poziomie płacy minimalnej lub niewiele wyższe. W ostatnich dniach odbyłem spotkanie z blisko setką pracowników pomocy społecznej. Przedstawili mi swoje problemy, a jest ich wiele. To nie tylko płace, ale też sposób traktowania zarówno instytucji, jak i ich pracowników po macoszemu – podkreśla.
Wiceprezydent Bożena Szczypiór zapowiedziała, że w najbliższym czasie zorganizowane zostanie spotkanie wszystkich zainteresowanych stron w celu znalezienia rozwiązania tej kwestii. Obecnie w miejskich instytucjach pomocowych pracuje około 1 tys. osób.