„Mimozami jesień się zaczyna” śpiewał za Julianem Tuwimem – Czesław Niemen. Jednak w tekście utworu pojawia się pewien błąd, bo jak podkreślają botanicy, poeta podobnie, jak wiele innych osób, pomylił mimozę z nawłocią.
Czym się różnią te rośliny? Bartosz Piwowarski z kieleckiego Ogrodu Botanicznego podkreśla, że teoretycznie trudno je pomylić, bo są to dwa różne gatunki roślin.
– Przede wszystkim w warunkach naturalnych mimozy nie rosną w Polsce. Mają kwiaty koloru purpurowego, granatowego lub czerwonego. Tymczasem nawłoć pospolita kwitnie jesienią, charakteryzuje się malutkimi kwiatkami w żółtym kolorze – wyjaśnia botanik.
W Polsce najczęściej występujące odmiany nawłoci to późna i kanadyjska. Roślina ta uważana jest za chwast, rośnie przy drogach i w zaroślach. Kiedy już pojawi się na jakimś terenie, trudno się jej pozbyć. Ma jednak pewne zalety, bo jest rośliną miododajna – podkreśla Bartosz Piwowarski.
W wierszu „Wspomnienie” Julian Tuwim cechy mimozy – czyli pewną delikatność przypisał nawłoci, która w rzeczywistości jest złotawa, ale na pewno jak podkreślają specjaliści – nie jest krucha.
Kwiaty nawłoci zostały docenione przez polskich florystów i coraz częściej pojawiają się w różnego rodzaju bukietach. Florystka Beata Tokarska-Wójcik z kwiaciarni „Kwiatowa pasja” podkreśla, że kwiat nawłoci dodaje się głównie do bukietów, które mają charakter rustykalny.
– Pięknie wygląda w połączeniu z kwiatami o mocnych kolorach, czerwonym pomarańczowym i fioletowym. Może być wykorzystywana także do przygotowywania różnego rodzaju dekoracji na przykład wianków – tłumaczy florystka.
Kwiaty nawłoci nadają się też do suszenia, mogą stać się piękną kompozycją razem z hortensjami.
– Dzięki temu będziemy mieli piękną, naturalną ozdobę, którą będzie można cieszyć się przez wiele miesięcy – mówi Beata Tokarska–Wójcik.