Leśnicy z Nadleśnictwa Daleszyce chcą wspólnie z naukowcami przypomnieć o regionalnych kolejkach wąskotorowych. W tym celu apelują do mieszkańców regionu o przesłanie zdjęć oraz innych materiałów mogących pomóc w odtworzeniu historii świętokrzyskich wąskotorówek oraz związanych z nimi ludzi.
Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce informuje, że najmniej znane są dzieje kolejek w lasach daleszyckich, które jeszcze w latach 60. XX w. były poprzecinane siecią torowisk.
– Sieć kolejek wąskotorowych oplatała właściwie cały region. Były to zarówno lasy w okolicach Zagnańska, Suchedniowa, jak i Łagowa. Przed wojną i po jej zakończeniu, wąskotorówki służyły głównie do transportu surowca drzewnego, ale też różnego rodzaju urobku skalnego. Później zostały wyparte przez transport kołowy – opowiada.
Leśnik wskazuje, że współcześnie w świętokrzyskich lasach można znaleźć nieliczne ślady po kolejkach wąskotorowych. Obecnie fragmenty torowisk występują jeszcze w okolicach Rakowa.
– O tym, że te kolejki istniały świadczą zapomniane nasypy oraz przepusty w lasach. My z kolei próbujemy o tym przypomnieć. Mimo, że nie jest to odległa historia to brakuje na ten temat źródeł oraz fotografii. Dlatego jeśli ktoś posiada materiały przedstawiające parowozy, całe kolejki lub informacje na ich temat to zwracamy się z prośbą o kontakt z nadleśnictwem Daleszyce – dodaje leśniczy.
Paweł Kosin podkreśla, że zebrane materiał zostaną przekazane historykowi, dr Bartoszowi Kozakowi, który od wielu lat dokumentuje dzieje kolejek wąskotorowych w województwie świętokrzyskim. Szczególnie tych, które funkcjonowały na terenach leśnych.