W Ostrowcu Świętokrzyskim uczczono pamięć 29. mieszkańców miasta, straconych przez Niemców podczas II wojny światowej. Uroczystości patriotyczne odbyły się w 81. rocznicę egzekucji dokonanej na ostrowieckim rynku.
Artur Łakomiec, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego przypomniał, że ofiary mordu to była elita miasta.
– Urzędnicy, pracownicy poczty, nauczyciele. To jest bardzo ważna data, o której nie możemy zapomnieć, a przede wszystkim musimy ją pielęgnować w pamięci naszych najmłodszych. Musimy pokazywać, do czego zdolny jest najeźdźca, okupant, tym bardziej, że wojnę dziś mamy blisko, za naszą wschodnią granicą – zaznaczył wiceprezydent.
– Większość straconych była członkami Związku Walki Zbrojnej oraz Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość. Szczególnego okrucieństwa podczas przesłuchań doznał od gestapowców lekarz Józef Duda, u którego znaleziono prasę konspiracyjną. Mężczyzna po bestialskich torturach nie był w stanie o własnych siłach dotrzeć do miejsca egzekucji. Henryk Widmański nie przetrwał tortur – mówił Artur Łakomiec.
Iwona i Tadeusz Kara obecni na uroczystościach, to członkowie rodziny tragicznie zamordowanego Józefa Szymczyka. Jak podkreślili – bardzo doceniają fakt, że przypominana jest ofiara walczących za wolność.
– My tu przyjeżdżamy od kilku lat. Tutaj spoczywają zasłużeni dla miasta ludzie, którzy zostali zabici. Nie możemy zapominać o bohaterach, o żołnierzach, o tych wszystkich, którzy walczyli i zginęli – mówiła Iwona Kara.
Marzena Dębniak, starosta ostrowiecki zaznaczyła, że poprzez uroczyste obchodzenie rocznicy kształtowana jest tożsamość miasta.
– To jest nasza historia, dlatego dzisiaj zaczynamy uroczystości na cmentarzu, gdzie spoczywają ofiary II wojny światowej, następnie odbywa się msza w kościele i kolejno uroczystości przed pomnikiem, na którym przedstawiona jest przerwana pętla upamiętniająca egzekucje w naszym mieście – powiedziała starosta.
Senator Jarosław Rusiecki zaznaczył, że egzekucja ostrowczan 81 lat temu to jedno z najważniejszych wydarzeń w historii miasta. Przypomniał, że została wykonana w odwecie za akcję oddziałów Armii Krajowej na linię gazową i kolejową na Romanowie.
– To miało być zastraszenie mieszkańców Ostrowca przez Niemców. Bardzo bolesne wydarzenie, które ciągle jest żywe w naszej pamięci. Dlatego też, w 50. rocznicę tej tragedii na płycie rynku został wzniesiony pomnik ku czci powieszonych przez Niemców dwudziestu dziewięciu obywateli Ostrowca – powiedział senator.
Poseł Andrzej Kryj podkreślił, że zamordowani zostali niewinni ludzie, którzy zapłacili najwyższą cenę, tylko za to, że byli Polakami.
– Dzisiaj nasi zachodni sąsiedzi relatywizują historię. Próbują rozmyć swoją odpowiedzialność za wojnę, stawiając się w roli ofiar i chcą zmienić historię. Musimy przypominać i dbać o tę historię. Jeżeli pamiętamy film „Nasze matki, nasi ojcowie” to tam pokazano, że Niemcy są ofiarami i nie mówi się o zbrodniach niemieckich, a o zbrodniach nazistowskich. Musimy wyraźnie podkreślać, że to Polacy byli ofiarami, a nasi zachodni sąsiedzi sprawcami – powiedział poseł.
Za wydawanie rozkazów egzekucji odpowiadał Fritz Liphardt, dowódca Sipo i SS w okręgu radomskim. Decyzję o aresztowaniu ofiar podjął Hans Soltan, który nigdy nie odpowiedział za ten czyn.