Kielczanie wynajmujący mieszkania komunalne zapłacą więcej za czynsz. Prezydent Kielc, Bogdan Wenta zdecydował, że od 1 października tego roku, opłata za 1 m/kw. powierzchni użytkowej mieszkań komunalnych zostanie podniesiona o dwa złote. Kieleccy radni nie kryją zdziwienia tym posunięciem i praktycznie jednogłośnie krytycznie odnoszą się do decyzji włodarza miasta.
Do tej pory stawki dla lokali oddanych do użytkowania przed 1 stycznia 2012 roku wynosiły 7 zł, a dla lokali młodszych – 7,50 zł. Z kolei dla lokali wynajmowanych na zasadzie najmu socjalnego i pomieszczeń tymczasowych stawka wynosiła 1,60 zł. Po podwyżce, wyżej wymienione opłaty zostaną podniesione odpowiednio do kwoty 9 zł i 9,50 zł. Natomiast z uwagi na ochronę rodzin o najniższych dochodach, czynsz dla lokali socjalnych wynosić będzie maksymalnie 2 zł z m/kw.
Anna Myślińska z klubu Koalicji Obywatelskiej jest zdania, że decyzje w sprawie wszelkiego rodzaju podwyżek, w tym za lokale komunalne powinny zapadać podczas sesji rady miasta.
– Dopiero po takiej gremialnej decyzji powinny być wdrażane lub nie. Tu prezydent Kielc samodzielnie zdecydował w tej sprawie. Myślę, że nie jest to właściwy tryb. Wcześniej należałoby ocenić jak wygląda sytuacja materialna kielczan. Może nie są to znaczące kwoty, ale to kolejne podwyżki, które z pewnością nie wzbudzą zadowolenia mieszkańców naszego miasta. Tym bardziej, że radni nic o tym nie widzieli – podkreśla.
Marcin Stępniewski z klubu Prawa i Sprawiedliwości uważa, że podnoszenie opłat zwłaszcza w przypadku osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej jest przejawem bezduszności prezydenta Bogdana Wenty. Radny przypomina, że w tej kadencji obecne władze miasta przeforsowały już szereg podwyżek dotyczących podniesienia opłat za odbiór śmieci od mieszkańców i przedsiębiorców, cen biletów komunikacji miejskiej, czy podwyższenia podatku od nieruchomości.
– Kwotowo może wydawać się, że jest to niewielka zmiana. Jednak jest to podwyżka, na poziomie niemal 30 proc. To dużo w skali miesiąca dla wielu lokatorów. Oczywiście ta kwota będzie uzależniona od metrażu, ale to wciąż kolejna podwyżka, którą wprowadził prezydent Kielc. Niestety, ale to jeden z jego znaków rozpoznawczych, ponieważ w żadnej innej kwestii nie jest tak skuteczny – ocenia.
Kamil Suchański, przewodniczący klubu Bezpartyjni i Niezależni przyznaje, że choć nie miał wcześniej wiedzy na temat planowanych zmian to nie jest zaskoczony decyzją prezydenta Kielc. W jego opinii Bogdan Wenta przyzwyczaił już kielczan do podnoszenia wszelkich danin gdzie się tylko da.
– Przypomnę też, że inflacja wynosi obecnie 8,2 proc., więc nie można powiedzieć, że jest to podwyżka inflacyjna. Szkoda, że Bogdan Wenta tak szybko i z taką troską podejmuje decyzje w sprawie finansów miasta jeśli chodzi o podwyżki. Tymczasem tej troski brakuje już w przypadku oszczędności, które mogłyby powstać po zrezygnowaniu z np. przygotowywania różnych analiz, doradztw czy też w związku ze udziałem prezydenta w niektórych wydarzeniach za co finalnie płacą kielczanie – stwierdza.
Z kolei Anna Kibortt, szefowa proprezydenckiego klubu Projekt Wspólne Kielc stwierdza, że zmiany mimo, że mogą wzbudzić negatywne reakcje są niezbędne z uwagi na inflację czy rosnące koszty utrzymania mieszkań będących w zasobach miasta.
– Opłaty są widoczne, jednak nie aż tak dotkliwe dla najuboższych osób. Przykładowo w przypadku mieszkania socjalnego o powierzchni 40 m/kw. wzrost opłat o 40 gr za m/kw. oznacza podwyżkę na poziomie 16 zł. Niestety, ale trudna sytuacja finansowa jest problemem nie tylko samorządu. Jest wiele składowych jakie wpływają na finalną wysokość czynszu. Z pewnością zwrócę się do dyrektora Miejskiego Zarządu Budynków w celu przedstawienia dokładniejszych informacji na temat – dodaje.
W uzasadnieniu swojej decyzji, prezydent miasta stwierdził, że wysokość ustalonego w 2021 roku czynszu nie pokrywa wydatków związanych z utrzymaniem zasobu mieszkaniowego. Podwyżka czynszu dotyczy lokali, w których umowy najmu zawarto na czas nieoznaczony.