Koniec papierowych protokołów z przeglądu kominowego. Od połowy września kominiarze zbierają dane do elektronicznej bazy. Informacje trafią do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – mówi Daniel Pieścikowski, wiceprezes zarządu głównego Krajowej Izby Kominiarzy.
– Musimy zdefiniować ocieplenie budynku oraz źródła ciepła: określić ich kondycję, klasę i ilość zużywanego opału. Kominiarz część rzeczy może określić samemu, ale wiele informacji przekazać będą mogli tylko użytkownicy – zaznacza Pieścikowski.
Wraz z nowymi obowiązkami wzrósł też koszt kominiarskich usług. Według branży o około 60 proc. – Musimy zmierzyć się z sytuacją, kiedy naszej pracy jest dużo więcej – przyznaje Pieścikowski. Wpisy do ewidencji w razie zmian w budynku będą regularnie aktualizowane.
Inwentaryzacja jest dla kominiarzy obowiązkowa. Dla właścicieli budynków brak e-protokołu z przeglądu instalacji oznacza ryzyko otrzymania 500-złotowego mandatu od nadzoru budowlanego, a także możliwe problemy z ubezpieczeniem oraz mniejsze bezpieczeństwo.
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków powstaje w ramach projektu Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji. Długofalowym efektem projektu ma być poprawa jakości powietrza w Polsce.