Jędrzejowska policja kontrolowała dziś w nocy (czwartek, 5 października) podejrzany samochód, za którego kierownicą, jak się okazało, siedział pijany kierowca.
Dzisiejszej nocy, tuż przed godziną 2.00, dyżurny jędrzejowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na jednej z ulic w mieście kierujący seatem, jedzie bez włączonych świateł, a do tego „pod prąd”. Jak przekazywał zgłaszający, auto miało kierować się w stronę Rynku. Mundurowi napotkali opisany pojazd stojący w poprzek drogi. Za kierownicą siedział mężczyzna, od którego wyczuwalna była woń alkoholu.
38-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego nie negował, że to on prowadził auto. Wynik badania wskazał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. To nie było jednak wszystko, bo okazało się, że kierowca nie jest właścicielem seata, a do tego nie ma uprawnień do kierowania pojazdami. Dyżurny skierował na miejsce drugi patrol, który wyjaśniał, w jaki sposób mężczyzna wszedł w posiadanie pojazdu.
Okazało się właściciel nie użyczał nikomu swojego auta. Funkcjonariusze ustalili, że 38-latek wyłamał zamek, a po dostaniu się do wnętrza, uruchomił samochód kluczykiem, który pozostawił prawowity właściciel.
38-latek został zatrzymany i trzeźwieje teraz w policyjnej celi, wkrótce usłyszy zarzuty. Pojazd wrócił już do właściciela.