Ulicami Sandomierza po raz 10. przeszedł Marsz Amazonek. Panie i towarzyszący im panowie promowali profilaktykę badań.
Grażyna Rękas, przewodnicząca Klubu Sandomierskich Amazonek podkreśla, że najważniejsze jest to, aby systematycznie wykonywać badania i nie bać się ich, bo mogą uratować życie.
– Ja żyję dzięki mammografowi, który wykrył chorobę i w porę udało się uniknąć najgorszego, dlatego apeluję do wszystkich kobiet i mężczyzn: badajmy się – dodała szefowa Amazonek.
Wśród maszerujących były przedstawicielki klubów z różnych części województwa świętokrzyskiego oraz panie z Podkarpacia. Pani Ania powiedziała, że dla niej ten marsz jest jakby odnowieniem życia. – Cieszę się z każdego spotkania z dziewczynami i z każdej chwili spędzonej razem – dodała.
Z kolei pani Marzena powiedziała, że przynależność do Klubu Amazonek jest dla niej ogromnym wsparciem, dzięki czemu ma siłę do walki z chorobą.
Burmistrz Marcin Marzec powiedział, że Sandomierski Klub Amazonek to stowarzyszenie, które powinno stawiać się jako wzór, jeżeli chodzi o aktywność, kreatywność i komunikatywność. Panie inicjują wiele cennych akcji profilaktycznych, uczestniczą w piknikach zdrowotnych oraz innych, podobnych wydarzeniach w mieście i regionie.
W Sandomierskim Klubie Amazonek jest 36 kobiet. Organizują m.in. spotkania z psychologiem oraz rehabilitację fizyczną, bardzo istotną z uwagi na obrzęki po usunięciu węzłów chłonnych. Marsz odbył się po raz 10. Jego uczestniczki miały wpięte w ubrania różowe róże, niesiono także kwiaty słonecznika.
Październik jest miesiącem profilaktyki raka piersi.