W wieku 81 lat zmarł profesor Andrzej Massalski, wieloletni pracownik Instytutu Biologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. – To ogromna strata i wielki smutek, bo odszedł wybitny naukowiec – podkreśla profesor Joanna Czerwik-Marcinkowska, dyrektor Instytutu Biologii.
– Algolog, światowej klasy znawca glonów, erudyta, bardzo życzliwy kolega i człowiek wielkiej profesorskiej klasy. Pan profesor Andrzej Massalski z Instytutem Biologii oficjalnie był związany od 1991 roku do 2013 roku. Ale później do Instytutu przychodził praktycznie codziennie, jedynie pandemia nieco to ograniczyła – mówi dyrektor.
Profesor Andrzej Massalski przez prawie 30 lat pracował i prowadził badania za granicą. Był m.in. w Szwajcarii, Szwecji, Kanadzie, a nawet w Kenii. W swojej karierze naukowej miał okazję współpracować z wybitnymi naukowcami, laureatami Nagrody Nobla. Dzięki jego kontaktom do Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach trafił jeden z pierwszych mikroskopów elektronowych.
Profesor Adam Massalski, historyk i były rektor kieleckiej uczelni mówi, że profesor Andrzej Massalski, jego stryjeczny brat, był naukowcem o duszy artysty.
– Od okresu nauki w szkole średniej pasjonował się fotografią. Przyjaźnił się z Pawłem Pierścińskim. Miał duże osiągnięcia w dziedzinie fotografiki. Miał duszę artysty do końca, więc niektóre jego zachowania były niekonwencjonalne – wspomina naukowiec.
Profesor Adam Massalski dodaje, że mimo dużych osiągnięć naukowych, jego kuzyn nie zabiegał o sławę i popularność. Lubił samotność. Zdjęcie wnętrza komórki wykonane przez profesora Andrzeja Massalskiego znalazło się na okładce „Nature” jednego z najważniejszych czasopism naukowych.
Jego imieniem nazwano niedawno nowy gatunek okrzemki odkryty na Antarktydzie – navicula massalskiana.
Uroczystości pogrzebowe profesora odbędą się 13 października o godz. 13.30 w kieleckiej Katedrze, a następnie na Cmentarzu Nowym w Kielcach.