Elementy systemu rakietowego Himars będą powstawały w skarżyskich zakładach MESKO. Zapowiedział to we wtorek (10 października), podczas wizyty w fabryce, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, Sebastian Chwałek.
– Już dziś 2,7 tys. pracowników realizuje najbardziej zaawansowane techniczne zadania naszej grupy, a już w najbliższych miesiącach będziemy rozbudowywać możliwości produkcji amunicji mało-, średnio- i wielkokalibrowej, systemów rakietowych, szczególnie przeciwlotniczych, ale także tych, które pozyskaliśmy od amerykańskich partnerów. MESKO to będzie pierwszy zakład po Stanach Zjednoczonych, gdzie będą powstawały systemy rakietowe Javelin i Himars. Przygotowujemy się także do produkcji rakiet Chunmoo – zapowiada Sebastian Chwałek.
Do tego będzie trzeba kolejnych setek pracowników. Jak podkreśla prezes MESKO, Elżbieta Śreniawska, chodzi przede wszystkim o ludzi wykształconych w zakresie techniki i elektroniki.
– Inwestycje, które zostały poczynione pokazują, że mamy trzykrotnie większe zdolności produkcyjne. Również zwiększamy nasze zdolności, w zakresie systemów rakietowych. Zabezpieczamy przede wszystkim polskie siły zbrojne, a dopiero nadwyżki trafiają na sprzedaż. Mamy wiele zapytań o nasze produkty i by im sprostać musimy rozwijać zakład i zwiększać zatrudnienie. Będzie się też zmieniać struktura zatrudnienia, bo nowoczesne technologie wymagają wykwalifikowanej kadry – mówi.
Senator Jarosław Rusiecki, przewodniczący senackiej komisji obrony narodowej, zaznaczył, że możliwości rozwojowe przemysłu zbrojeniowego są zagwarantowane w ustawie o obronie ojczyzny.
– Równie ważny jest mechanizm budżetowy, który daje możliwości, aby wydatkować na zbrojenia 3 procent PKB, a jeszcze jest mechanizm uzupełniający, czyli Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, kierowany na rozwój takich form jak MESKO – wyjaśnia.
Z kolei wiceminister infrastruktury, Grzegorz Witkowski wskazywał na potencjał zbrojeniowy naszego regionu.
– Zakłady MESKO w Skarżysku na stałe wpisały się w krajobraz gospodarczy naszego państwa, jako silny ośrodek zbrojeniowy, który wyposaża polską armię w najlepszy, profesjonalny sprzęt. Podpisane są wielomilionowe kontrakty, abyśmy mogli wyposażyć polską armię w to, czego ona potrzebuje – podkreśla.
Przemysław Kowalczuk z zarządu MESKO dodaje, że technologicznie zakład jest przygotowany do tej produkcji. Nowe linie produkcyjne już wytwarzają amunicję i systemy rakietowe, przygotowanie do produkcji amerykańskich rakiet zajmie od kilku miesięcy do dwóch lat.