Mieszkańcy kamienicy, sąsiadującej z terenem feralnej rozbiórki, przy ulicy Śniadeckich w Kielcach obawiają się o stan techniczny swojego budynku. Od lipca trwa rozbiórka dawnego biurowca, który styka się ścianami z obiektem mieszkalnym.
Po tragicznym wypadku podczas robót, prace przerwano. Zostały wznowione po kilku miesiącach, ale sąsiedzi uważają, że ich tempo nie zachwyca.
Mieszkająca w kamienicy Ewa Ziółkowska nie ukrywa, że jej zdaniem inwestycja od samego początku była prowadzona w nieprzemyślany i lekkomyślny sposób. Ponadto w jej opinii wykonywane obecnie ręczne prace rozbiórkowe nie skończą się przed zimą. Kobieta wskazuje, że z każdym dniem jest coraz chłodniej.
– Następnym krokiem po wyburzeniu pozostałości tego budynku będzie ocieplenie odsłoniętej ściany naszej kamienicy. Pytanie tylko kiedy to nastąpi? Okres grzewczy już się zaczął, a jeśli inwestor skończy usuwanie gruzowiska zimą to będzie prawdziwa tragedia. Zwłaszcza dla osób, których mieszkania są bezpośrednio za odkrytą ścianą. Nie mamy też pewności czy konstrukcja naszej kamienicy nie została naruszona w trakcie prac rozbiórkowych. Wiele z osób które mieszkają w tej części budynku jest zrozpaczona. Wstrząsy i hałas podczas rozbiórki, a teraz do tego popękane ściany. Lokatorzy są zostawieni samym sobie – skarży się.
Zbigniew Olesiński, prezes spółdzielni mieszkaniowej im. prof. Jana Czarnockiego zapewnia, że rozbiórka nie doprowadziła do uszkodzenia budynku mieszkalnego. Co więcej ściana kamienicy ma być ocieplona do końca listopada tego roku.
– Opinie nadzoru budowlanego jednoznacznie wskazują na to, że konstrukcja naszego budynku mieszkalnego nie została naruszona. Z kolei prace związane z dociepleniem odsłoniętej ściany powinny być wykonane do końca listopada. Inwestor odsunie gruzowisko od ściany kamienicy co pozwoli na wykonanie ocieplenia całej ściany od ziemi aż do dachu – podkreśla.
Radna Anna Myślińska z klubu Koalicji Obywatelskiej przypomina, że w sprawie kamienicy interwencje podejmowali członkowie komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Jak się jednak okazuje, prezydent Kielc nie zamierza podejmować żadnych działań w związku z zabezpieczeniem kamienicy.
– Nie ma takiego wymogu prawnego. Jest to sprawa między spółdzielnią, a inwestorem. Sądziłam jednak, że może służby Bogdana Wenty jakoś zainterweniują i zainteresują się losem mieszkańców tej kamienicy. Przynajmniej w zakresie udzielenia pomocy prawnej – dodaje.
Prezes spółdzielni zapowiada, że oprócz docieplenia odkrytej ściany, inwestor przeprowadzi także remont dachu kamienicy, który uległ uszkodzeniu w trakcie wypadku. Usunięcie gruzowiska ma nastąpić wiosną przyszłego roku. To kiedy i jak zostanie usunięta stamtąd uszkodzona koparka, na razie nie zostało jeszcze określone.
Przypomnijmy, że rozpoczęta w lipcu tego roku rozbiórka biurowca, który wcześniej służył Centrum Systemów Komputerowych ZETO, zakończyła się tragicznie. Okazało się, że prace rozbiórkowe, wbrew zaleceniom nadzoru budowlanego, były prowadzone przy użyciu ciężkiego sprzętu. Niestety, zignorowanie wytycznych przez wykonawcę prac doprowadziło do tragicznego wypadku, który miał miejsce 20 lipca. Koparka ze stosu gruzu zsunęła się, przewracając się do góry nogami. W wyniku tego incydentu zginął operator maszyny.