Zimorodki to jedne z najbarwniejszych ptaków w Polsce. Łączą turkusowy grzbiet z pomarańczowym brzuchem. To polujący na ryby drapieżnik kojarzony z bardzo czystymi rzekami i jeziorami. Nie każdy wie, że zimorodki żyją także w Kielcach.
Doktor Jarosław Sułek, ornitolog i wiceprezes Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody mówi, że nazwa tego ptaka nie ma nic wspólnego z zimą. – Nazwa zimorodka pochodzi od starej polskiej nazwy ziemiorodek. To dlatego, że te ptaki kopią ponad metrowe norki na brzegach rzek i składają w nich jaja. Stąd kiedyś ludzie widząc, że zwierzę wychodzi z ziemi tak go nazywali – tłumaczy ornitolog.
Zimorodki to ptaki migrujące, które jesienią odlatują na południe Europy. Ale część z nich zostaje na zimę. To może być powodem ewolucji nazwy ptaka. Doktor Jarosław Sułek mówi, że populacja tych zwierząt w naszym kraju powoli, ale systematycznie rośnie.
– Widywany jest na naszej Silnicy w okolicy Pakosza. Jeden z moich kolegów widział go nawet na Silnicy w pobliżu ulicy Staszica. Najłatwiej zaobserwować go wczesnym rankiem. Ptak jest wygłodniały po nocy i poluje na śniadanie – opowiada doktor Jarosław Sułek.
Zimorodki znajdziemy prawie nad każdą rzeką. Lubią też stawy rybne. Preferują miejsca, gdzie brzeg zbiornika jest wysoki, dzięki czemu mogą wykopać tam swoją norkę.