21 alumnów rozpoczyna nowy rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.
W czwartek (12 października) mszą świętą o godz. 10.00 w kieleckiej katedrze rozpocznie się uroczysta inauguracja roku. Następnie w auli seminaryjnej zebrani wysłuchają wykładu dr. Marka Lasoty z Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie pt. „Biskup Czesław Kaczmarek w dramatycznej rzeczywistości powojennej”.
Pójście za głosem powołania wymaga dziś odwagi
Formację i naukę na pierwszym roku zaczęło trzech kleryków. Przed nimi sześć lat studiów teologiczno-filozoficznych – mówi ks. dr Marek Dumin, prefekt alumnów w kieleckim seminarium.
– Pośród wspaniałych i odważnych alumnów pierwszego roku, dwóch jest bezpośrednio po maturze. Pochodzą oni z parafii św. Wojciecha w Kielcach i z parafii w Krasocinie. Trzeci jest starszy, ma 28 lat i miał już doświadczenie pracy i studiów. Pochodzi z parafii Chodów koło Miechowa. Przede wszystkim alumni pierwszego roku uczą się życia wspólnotowego. Jest to dla młodego człowieka pewne wyzwanie. Żyjemy w czasach, kiedy dominuje kultura indywidualności. Z tego powodu nauka choćby wspólnego spędzania czasu podczas posiłków, wspólnych zajęć, pracy – wydaje się być ważnym elementem formacji. Uczą się także podstawowych obowiązków, które stanowią podstawę życia kapłańskiego – dodaje.
Biskup kielecki Jan Piotrowski podkreśla, że kieleckie seminarium to szkoła formacji intelektualnej i duchowej. Jest także częścią Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
– Kilku naszych profesorów jest jednocześnie profesorami KUL. Zgodnie z życzeniem Stolicy Apostolskiej, powstał Instytut Teologiczny, którego dyrektorem jest ks. prof. Paweł Borto. Natomiast seminarium jako dom wychowawczy ma także nowego rektora, został nim ks. dr Adam Perz. Oczywiście także biskup w jakiś sposób musi doglądać tego, co dotyczy choćby spraw duchowych – podkreśla.
Kapłan musi jasno wskazywać na Boże przykazania i naukę Kościoła
Biskup Jan Piotrowski dodaje, że Kościół chce także odpowiadać na pytania związane z kontekstem zmian kulturowych, obyczajowych i pewnego niepokoju w świecie. To także wyzwanie w formacji przyszłych kapłanów.
– Jak mawiał bp Jerzy Ablewicz, który zmarł 30 lat temu, trzeba mądrego księdza, a z drugiej strony też kapłana który będzie miał głęboką wiarę, nie wypali się przy trudnościach, a te są w każdej przestrzeni życia zawodowego, we wszystkich rodzajach powołania, to nie oszczędza też rodziny, pozycji ojca, powołania matki. Chcemy być dla ludzi i z ludźmi. Kapłan, którego przygotowujemy w seminarium, ma być chrześcijaninem ze swoimi braćmi i siostrami, ale musi mieć też świadomość pasterza, bo pasterz jest zatroskany o owczarnię. Musi być też zdolny do ofiary, decyzji, które go uwiarygodnią. A dziś nie potrzeba męczeństwa, tylko jasnego stanowiska, czym jest nauczanie Kościoła, czym są Boże przykazania. To nas uwiarygadnia w świecie w jakim żyjemy na co dzień – podkreśla pasterz diecezji kieleckiej.
Spada liczba kleryków. Jaka jest przyszłość kieleckiego seminarium?
Biskup przyznaje, że stawia sobie także pytania o przyszłość seminarium.
– Pan Jezus ciągle powołuje i szepcze: pójdź za mną. Ale jest pytanie, na ile pomagamy w odczytaniu tego powołaniu i na ile obecna sytuacja rodzinna, bo przecież jest także niż demograficzny, na ile to wszystko sprzyja temu, by człowiek nabrał odwagi i wybrał tę drogę. Jeden z młodych ludzi, który dziś jest klerykiem powiedział, że idzie do wojska, bo trzeba tam dziś ludzi odważnych. Na to jeden z księży profesorów odpowiedział mu: dziś potrzeba ludzi odważnych również wśród kapłanów. To prawda. Te wyzwania są wspólne nam wszystkim. Ksiądz nie spada z nieba, ale wychodzi z pewnej rodziny, środowiska, uwarunkowań. Jak go ukształtować tym darem Ewangelii, aby sam się stał darem dla innych? To także jest moją troską i troską seminarium jako instytucji wychowawczej i naukowej – podkreślił biskup Jan Piotrowski.
Zapytany o to, czy przyszłość kieleckiego seminarium jest zagrożona, ks. biskup odpowiedział, że ufa, iż będą się znajdować ci, którzy słyszą wewnętrzny głos powołania do kapłaństwa i idą za nim.
– Jest dużo modlitwy w tej intencji, są także niedziele seminaryjne, które są takim otwarciem drzwi, żeby zobaczyć, że to co kapłan robi, to jest ludzkie, normalne, i nie są tu jacyś supermani, tylko ludzie, którzy też muszą nad sobą popracować i wtedy widać owoce. Nawet przez dostrzegalny brak powołań trzeba mieć świadomość, że Pan Bóg chce nam coś powiedzieć i trzeba to też właściwie odczytać – dodał.
Nowe elementy w nauce i formacji przyszłych kapłanów
Ks. Marek Dumin przypomina, że przed rozpoczęciem pierwszego roku seminarium przewidziany jest okres propedeutyczny. W kieleckim seminarium jest on rozłożony na cztery pierwsze lata studiów. Alumni spotykają się na kilka tygodni przed październikowym rozpoczęciem roku.
– Ten czas służy temu, by wyrównać pewien poziom religijno-intelektualny, a także zintegrować całą grupę alumnów. Np. w tym roku alumni mieli 4-dniowe rekolekcje, a także wolontariat w ośrodku dla niepełnosprawnych w Piekoszowie, uczestniczyli w warsztatach psychologicznych i odwiedzili miejsca istotne dla naszej diecezji z punktu widzenia historycznego i religijnego, np. Wiślicę, opactwo cystersów w Jędrzejowie. Był także rajd ze Św. Katarzyny na Św. Krzyż. Ich dni były wypełnione także pracą i modlitwą pod kierunkiem ojca duchownego – wymienia.
Zapytany o nowe wyzwania w formacji przyszłych kapłanów, ks. Marek Dumin wyjaśnia, że aktualne „Ratio studiorum” przewiduje wykłady dotyczące nowych zagadnień.
– To przedmioty, które stanowią pewną bazę formacyjną także z punktu widzenia psychologicznego i socjologicznego w odniesieniu do relacji międzyludzkich, poznawania osobowości ludzkich, a także odnalezienia się w dzisiejszym społeczeństwie – wymienia.
Nowy rok i nowe inwestycje. Zabytkowa kaplica przejdzie remont
Wyższe Seminarium Duchowne w Kielcach w nowy rok wkracza także z nowymi inwestycjami. Wkrótce rozpocznie się remont starej kaplicy seminaryjnej – mówi ks. Marek Dumin.
– To kaplica św. Stanisława Kostki, która ma prawie sto lat. Znajduje się w niej piękny witraż na ścianie wschodniej, przedstawiający ukrzyżowanego Pana Jezusa oraz polichromia przedstawiająca sceny z życia św. Stanisława: m.in. kiedy przebywał w Wiedniu w kolegium jezuickim i w trakcie choroby ukazała mu się św. Barbara i przyniosła mu Komunię Świętą. Ta scena jest tam uwieczniona. W tej kaplicy swoją duchowość kształtowało setki kapłanów i jest to miejsce ważne dla naszej diecezji – podkreśla.
Remont obejmie odrestaurowanie polichromii, odświeżenie ścian i odnowienie oraz zabezpieczenie parkietu. W tym czasie alumni będą korzystać z drugiej kaplicy, św. Kazimierza.
Kieleckie seminarium to najstarsza uczelnia w mieście. W tym roku rozpoczyna 297. rok akademicki.