Naukowcy związani z Uniwersytetem Jana Kochanowskiego znaleźli się wśród najbardziej wpływowych badaczy na świecie. Listę najczęściej cytowanych badaczy przygotowuje co roku Uniwersytet Stanforda ze Stanów Zjednoczonych. Wykaz obejmuje ponad 200 tysięcy nazwisk, czyli 2 procent najbardziej wpływowych naukowców na świecie.
Jeżeli chodzi o Uniwersytet Jana Kochanowskiego, to na liście znalazło się siedmioro uczonych, z czego część to badacze współpracujący z kielecką uczelnią. Najwięcej, bo czterech jest fizyków. Jednym z nich jest profesor Francesco Giacosa, dyrektor Szkoły Doktorskiej UJK.
– Ja byłem już na tej liście w ubiegłych latach. W tym roku przygotowano dwa rankingi. Jeden dotyczy całej kariery, drugi tylko ubiegłego roku. Jestem w obu i cieszę się, bo to piękny wynik – mówi profesor Francesco Giacosa.
Inni fizycy pracujący na kieleckiej uczelni lub z nią współpracujący, których uwzględniono w rankingu, to profesor Stanisław Mrówczyński, profesor Wojciech Broniowski oraz profesor Marek Gaździcki.
Wśród najbardziej wpływowych naukowców na świecie znalazło się również dwoje chemików z UJK. To profesor Agnieszka Gałuszka, prorektor UJK do spraw nauki, której badania przyczyniły się do wprowadzenia nowej epoki geologicznej – antropocenu. Instytut Chemii UJK reprezentuje również profesor Mieczysław Scendo. Z kolei w rankingu obejmującym ubiegły rok znalazła się profesor Beata Wożakowska-Kapłon z Collegium Medicum UJK.
Czy obecność wśród najczęściej cytowanych naukowców na świecie ułatwia dostanie się do ważnych międzynarodowych projektów badawczych? Profesor Francesco Giacosa jest sceptyczny w tej kwestii.
– Samo bycie na takiej liście, nie. Najważniejsze są publikacje, udział w międzynarodowych konferencjach i prowadzenie dobrze przygotowanych projektów naukowych. To się liczy zdecydowanie bardziej – podkreśla fizyk z UJK.
Profesor Francesco Giacosa dodaje, że w przyszłych latach spodziewa się, że wśród najbardziej wpływowych naukowców na świecie znajdą się kolejni badacze z Kielc. – Mamy młodych kolegów, bardzo zdolnych, którzy też pewnie niedługo znajdą się w tym gronie – mówi profesor Giacosa.