Jeszcze tylko przez tydzień będzie można zwiedzać kielecki ogród botaniczny. Przez następne sześć miesięcy obiekt pozostanie zamknięty dla zwiedzających. Nie oznacza to, że w samym ogrodzie zapadnie cisza.
Katarzyna Socha, kierownik obiektu podkreśla, że wszystko wskazuje na to, że w tym roku liczba zwiedzających ponownie przekroczy 50 tys. osób. Zauważa przy tym, że mimo chłodnej i deszczowej pogody w ogrodzie nadal można zobaczyć jeszcze kilka ciekawych kolekcji roślin.
– Z pewnością warto zrobić sobie spacer wśród wysokich traw w ogrodzie mgieł. Rosną tam różne odmiany miskantów, rozplenic oraz turzyc, czyli w większości traw ozdobnych. Mamy również kolekcję wrzosów, a także kwitnące jesienne kwiaty z rodziny astrowatych. To także ostatnia chwila, aby zobaczyć dalie, których bulwy w przyszłym tygodniu będziemy wykopywać, by na zimę schować je w magazynach – mówi.
Katarzyna Socha przypomina, że okres jesienno-zimowy wbrew pozorom wiąże się z szeroko zakrojonymi pracami pielęgnacyjnymi w całym ogrodzie.
– Pracy jest sporo. Przykładowo wykopanie bulw wszystkich dali, oczyszczenie ich, skatalogowanie oraz złożenie do magazynu zajmuje dużo czasu. Należy też pamiętać o zabezpieczeniu części, zwłaszcza młodszych roślin na zimę. Mówimy tu np. o korowaniu lub osłanianiu włókninami. Jesień oraz zima to okres, w którym mamy też więcej czasu na konserwację elementów małej architektury, nawierzchni, czy wykonanie drobnych remontów sprzętów i obiektów na terenie ogrodu. Z kolei w lutym rozpoczynamy przycinanie drzew oraz krzewów. Pracy nie brakuje także z początkiem wiosny przy pieleniu rabat – tłumaczy.
W niedzielę (22 października) na zakończenie sezonu do godziny 18 odbywa się piknik „Skarby jesieni”. Ogród Botaniczny w Kielcach wznowi działalność na początku maja 2024 roku.