– Najbardziej prawdopodobny jest na chwilę obecną rząd totalnej opozycji, ale liczyłbym na to, że w ciągu kilku tygodni dojdzie tam do poważnej kłótni – ocenił na antenie Radia Kielce Michał Wawer, wybrany na posła z list Konfederacji w województwie świętokrzyskim.
Jego zdaniem, najlepszym rozwiązaniem byłyby ponowne wybory.
– Ten rząd się po prostu nie spina, mówimy o partii sięgającej od Adriana Zandberga do Romana Giertycha. Tam nie ma żadnej wspólnej osi programowej, niczego co by łączyło te partie, poza po prostu chęcią dorwania się do stołków i podzielenia między siebie ministerstw i spółek skarbu państwa. Nadzieja w tym, że oni się po prostu nie dogadają. Najlepszym wariantem dla Polski byłoby w tej chwili zerwanie tego parlamentu i doprowadzenie do jak najszybszych, przyspieszonych wyborów – podkreślił.
Michał Wawer podkreślił, że Konfederacja, zgodnie z zapewnieniami sprzed wyborów, nie wejdzie w koalicję ani z Prawem i Sprawiedliwością, ani z Platformą Obywatelską.
– Sytuacja, w której to my bylibyśmy rozdającym karty w takiej koalicji byłaby oczywiście czymś, co trzeba by rozważyć, ale to jest wariant zupełnie fantastyczny. Jest zupełnie jasne, że Donald Tusk dąży do władzy. Jeżeli proponowałby coś Konfederacji, to byłyby to tylko jakieś okruchy ze stołu, być może jedno czy dwa ministerstwa. Nie zamierzamy naszej wiarygodności za tego typu drobnicę przehandlowywać. Konfederacja szykuje się na długi marsz. W tych wyborach poprawiliśmy swój wynik w stosunku do poprzednich i jesteśmy gotowi na stabilny, organiczny rozwój. Walczymy o to, by pewnego dnia realnie zmieniać Polskę, a nie stać się przystawką dla konkretnej partii – podkreślił.
Michał Wawer, startując z pierwszego miejsca na świętokrzyskiej liście Konfederacji, uzyskał ponad 18,3 tys. głosów poparcia.
– Jestem bardzo zadowolony, to wielki wyraz zaufania do mojej kandydatury, bardzo dziękuję wszystkim, którzy oddali głos na mnie lub na listę Konfederacji. Mamy w województwie świętokrzyskim sukces w tych wyborach. Zdobyliśmy 10 tys. głosów więcej, niż cztery lata temu. Traktujemy to jako zobowiązanie do ciężkiej pracy, by w kolejnych wyborach poprawić ten wynik – podkreślił.
Dodał, że w jego ocenie ogólnopolski wynik Konfederacji w wyborach parlamentarnych jest sukcesem, choć mówi się o wyniku poniżej oczekiwań.
– Wprowadziliśmy o 87 posłów więcej. Możemy powołać klub poselski i samodzielnie składać projekty ustaw. To sukces, obiektywnie dużo lepsza sytuacja i przejście do głównej ligi politycznej – ocenił.
Zapytany o plany Konfederacji na najbliższą kadencję, Michał Wawer podkreślił, że posłowie tego ugrupowania zamierzają składać własne projekty ustaw i rozliczać pozostałe partie w sejmie z tego, jak będą się do nich odnosić.
– Mówimy tu np. o ustawach podatkowych, gdzie mamy obietnice PO i Trzeciej Drogi, które nie raz były bezczelną kopią pomysłów programowych Konfederacji. Oni mogą się teraz z tych obietnic wycofywać, albo próbować je opóźniać, jak już widzieliśmy w przypadku PSL-u. Teraz będą mogli się wywiązać z tych obietnic. Mamy gotowy projekt ustawy o dobrowolnym ZUS-ie dla przedsiębiorców, złożymy go w sejmie i będziemy rozliczać inne partie z tego, jak się do tego ustosunkowały, zwłaszcza jeśli w okresie kampanii wyborczej obiecywały, że takie rozwiązania poprą – dodał.
Michał Wawer przypomniał, że przez ostatnie cztery lata pracował jako prawnik na zapleczu sejmowym z Konfederacją i współtworzył większość projektów ustaw autorstwa tego ugrupowania. Podkreśla, że dla niego jednym z ważniejszych w nowej kadencji będzie projekt ustawy o likwidacji 15 najbardziej zbędnych podatków.