Mija 80 lat od rozpoczęcia produkcji, a także od likwidacji przez Niemców tajnej wytwórni broni w Suchedniowie. Jak czytamy na stronie suchedniowskiego Ośrodka Kultury „Kuźnica”, w fabryce maszyn rolniczych, w Zakładach Tańskich, w 1943 r. rozpoczęto produkcję pistoletów maszynowych wzorowanych na angielskich Stenach, by dozbroić partyzantów. Inicjatorem był dowódca Zgromadzeń Partyzanckich AK mjr Jan Piwnik „Ponury”.
Z okazji okrągłej rocznicy, w suchedniowskiej „Kuźnicy” mieszkańcy mogli zapoznać się z wystawą „Waffenfabrikanten. Twórcy Suchedniowskiego Stena”, prezentującą produkcję pistoletu, który był ikoną polskiego podziemia w czasach II wojny światowej.
– Całe wydarzenie obudowaliśmy wokół dwóch kwestii. Pierwszą jest otwarcie wystawy nawiązującej do historii produkcji Stena w naszym mieście. Natomiast drugim elementem była promocja książki „Jakim cudem jeszcze żyję?”, zawierającej wspomnienia dr. Bogdana Kolasińskiego, członka zespołu produkcyjnego – mówi historyk Grzegorz Michnowski z Suchedniowskiego Ośrodka Kultury „Kuźnica”.
Fragmenty książki „Jakim cudem jeszcze żyję?” zawierającej wspomnienia, m.in. z produkcji Stenów w Suchedniowie – czytał Bogusław Linda.
Cała historia produkcji pistoletu maszynowego w Suchedniowie rozpoczęła się w czerwcu 1943 roku. Całość nadzorował inż. Kazimierz Czerniewski ps. „Korebko”. Z inicjatywą do pracownika zakładów wystąpił w tej sprawie sam dowódca partyzancki mjr. Jan Piwnik „Ponury”.
– Suchedniów nie był jedynym, ale na pewno jednym z pierwszych miejsc gdzie rozpoczęto tajną produkcję broni dla polski podziemnej – opowiada Grzegorz Michnowski.
W ramach spotkania wyświetlony został także film o autorze prezentowanej książki, partyzancie Bogdanie Kolasińskim, więzionym w niemieckich obozach koncentracyjnych.
Jak czytamy na stronie internetowej suchedniowskiej „Kuźnicy”, 26 października 1943 r., w wyniku zdrady, gestapo i żandarmeria z Kielc zajęły suchedniowski zakład zabijając kilku oraz aresztując kilkunastu pracowników. W noc przed obławą, 21 wykończonych pistoletów Sten wywieziono do lasu.