400-lecie istnienia obchodzi klasztor na kieleckiej Karczówce. Dziś (29.10.) rozpoczął się jubileusz, który potrwa cały rok. Mszy świętej na rozpoczęcie świętowania przewodniczył biskup kielecki Jan Piotrowski.
– Życzę wszystkim, którzy prowadzą tu duszpasterstwo i wiernym, aby zawsze przychodząc w to miejsce mieli nie tylko odczucia estetyczne i widzieli piękną panoramę Kielc, ale żeby też nabierali zdrowego oddechu wierze i patriotyzmie – mówił hierarcha.
W uroczystościach uczestniczył także aktor Rafał Zawierucha.
– Całe życie mieszkałem na Białogonie, więc to wzgórze było dla mnie stale widoczne. Podziwiałem je, gdy szedłem do szkoły i gdy z niej wracałem. Pamiętam, że kiedyś szedłem przez Karczówkę „na skróty” do domu. To dla mnie wyjątkowe miejsce – podkreśla aktor.
Na mszę świętą przyjechała także pani Agnieszka, która podkreśla, że Karczówka jest dla niej wyjątkowym miejscem.
– Nie jestem rodowitą kielczanką, ale przeprowadziłam się tu kilkanaście lat temu. To miejsce bardzo mi się spodobało: przez swój klimat, urok i uważam, że jest wyjątkowe. Jest tu piękne otoczenie i zabytek. Będąc tu, czuć ten wymiar duchowy – mówi pani Agnieszka.
Senator PiS Krzysztof Słoń ocenia, że Karczówka jest ważna z punktu widzenia turystycznego i duchowego.
– Bardzo mnie cieszy, że to miejsce przetrwało, że wciąż sprawowane są msze święte, a sam klasztor przetrwał pożogi wojenne. Powinniśmy być wdzięczni każdemu pokoleniu zakonników i kielczanom za to, że dbają o to miejsce – zaznacza parlamentarzysta.
Jubileusz rozpoczyna się w okolicy liturgicznego wspomnienia św. Karola Boromeusza – informuje ks. Mariusz Zakrzewski, rektor klasztoru na Karczówce. Relikwie tego świętego sprowadził do Kielc bp Marcin Szyszkowski, fundator kościoła i klasztoru.
– Kiedy nadciągała zaraza, on zawierzył ludność miasta św. Boromeuszowi. Bóg ochronił ludność, a biskup spełnił obietnicę daną Bogu i wybudował najpierw kościół ku czci św. Karola Boromeusza, a z czasem kompleks klasztorny – opowiada ks. Zakrzewski.
Przez wiele lat klasztorem opiekowali się bernardyni. Miejsce od początku było związane z historią i dziejami Polski.
– Klasztor przeszedł choćby potop szwedzki, który objął także wzgórze wraz z mieszkańcami klasztoru. Obiekt został doszczętnie ograbiony. W tym miejscu gościły także wybitne postaci, to np. król Stanisław August Poniatowski, który uczestniczył na Karczówce we mszy świętej i zwiedzał klasztor. Zakonnicy pomagali i wspierali także powstańców styczniowych. Z tego powodu zostali z Karczówki wypędzeni, a klasztor zamknięto. Wiemy, że o. Kolumbin Tomaszewski aż do 1914 roku, czyli prawie przez 50 lat, jako ostatni bernardyn na Karczówce pełnił tu funkcję odpowiedzialnego za klasztor i posługiwał miejscowej ludności sakramentami. Przez 400 lat kolejne pokolenia przychodziły tu, by się modlić, zawierzać swoje rodziny i losy kraju – mówi rektor.
Jubileusz 400-lecia klasztoru na Karczówce potrwa przez cały rok, do liturgicznego wspomnienia św. Karola Boromeusza, 4 listopada 2024 roku. Latem odbędą się uroczystości centralne. Wkrótce rozpocznie się także projekt „Lekcja historii na Karczówce” – zapowiada ks. Mariusz Zakrzewski.
– Będą one skierowane do uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych z województwa świętokrzyskiego. Niebawem wyślemy w tej sprawie zaproszenia do dyrektorów szkół. Marzy mi się, aby uczniowie mieszkający u podnóża Karczówki, odwiedzający klasztor, czy przejeżdżający samochodem z rodzicami i widzący to miejsce z daleka – poznali to miejsce od środka. Może będą mieli okazję przejść się po miejscach na co dzień nie odwiedzanych, jak dawne lochy klasztorne, gdzie dziś znajduje się strefa zdrowego ciała. Będzie można też przejść za klauzurą, gdzie my mieszkamy, a gdzie umieszczone są różne gabloty z pamiątkami. Mamy też wystawę misyjną. Najważniejsze jest poznanie przez społeczność lokalną tego, co kryją mury tego miejsca, jak wiele historycznych, ważnych wydarzeń się tu działo. Chcę także, aby to miejsce było spojrzeniem w przyszłość. Dlatego będą także ogłoszone konkursy, w których szkoły będą mogły brać udział. W czasie centralnych obchodów nastąpi rozstrzygnięcie i rozdanie nagród – zapowiada ks. Mariusz Zakrzewski.
Klasztor na Karczówce powstał w XVII wieku z inicjatywy biskupa Marcina Szyszkowskiego. Przyjeżdżali tam królowie, biskupi, pisarze i przedstawiciele różnych zawodów. Podczas II wojny światowej ukrywali się tam mieszkańcy Kielc. Miejsce zawsze sprzyjało wyciszeniu i modlitwie. Księża Pallotyni opiekują się klasztorem od 66 lat. Dwaj pierwsi księża przyjechali do Kielc w 1957 roku z inicjatywy biskupa Czesława Kaczmarka. Zastąpili na Karczówce siostry Sercanki, które prowadziły tam przedszkole i drukarnię.
W ostatnich latach dzięki dotacjom unijnym odnowiono m. in. ogród, strychy i dziedziniec. Utworzono sale konferencyjne i ponad sto miejsc noclegowych. Wykonano podjazd dla niepełnosprawnych i remont wieży wraz z wejściem i platformą widokową dla turystów. Pallotyni prowadzą na Karczówce rekolekcje, kursy przedmałżeńskie i spotkania ekumeniczne. Obecnie wspólnota liczy 6 osób (5 kapłanów i 1 brat zakonny).