Ten dzień przypomina nam, że obok tego życia jest też życie wieczne, śmierć nie kończy wszystkiego – mówił biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz podczas mszy na cmentarzu katedralnym w Sandomierzu. Dodał, że to co zrobiliśmy, zostanie ocenione i osądzone przez Boga i wierząc w Jego miłosierdzie liczymy na to, że wszyscy znajdziemy się w niebie wraz ze świętymi. Biskup stwierdził, że warto naśladować świętych, ponieważ bez względu na to, ile wycierpieli w swoim życiu czuli się szczęśliwi, zrealizowani i potrzebni.
Hierarcha dodał, że 1 listopada to także okazja do modlitwy w intencji zmarłych, którym wiele zawdzięczamy oraz do zastanowienia się nad śmiercią i cierpieniem
– Dziś świat skupiony jest na tym, aby być szczęśliwym. Nierzadko ze swojego słownictwa wykreśla się pojęcia: śmierć i cierpienie. A przecież one istnieją i dotykają nas. Jednak wobec cierpienia i bólu mamy nadzieję, jaką daje nam zmartwychwstały Chrystus, który mówi, że po tym życiu będzie kolejne – powiedział biskup Nitkiewicz.
Osoby uczestniczące we mszy świętej na cmentarzu i modlące się przy grobach swoich bliskich mówiły naszej reporterce, że 1 listopada to dzień przeznaczony na refleksję, wspomnienia związane ze zmarłymi.
To także zaduma nad życiem, że tak szybko przemija i że wszyscy temu procesowi podlegamy – stwierdziła pani Maria.
Z kolei pan Michał powiedział, że dla niego ten dzień jest także okazją, aby pomyśleć o ludziach, z którymi łączą go związki przyjaźni, czy też inne. Czy przypadkiem nie za mało czasu ludzie poświęcają sobie nawzajem.