Gry i manipulacje prowadzone przez oszustów mogą doprowadzić do straty naszych oszczędności. Ich kreatywność nie zna granic. Mogą podawać się za pracowników banku, policjantów czy prokuratorów. W tym roku mieszkańcy regionu przekazali im prawie 4 mln zł.
Aby przeciwdziałać temu zjawisku, w siedzibie Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach odbyła się konferencja dotycząca bezpieczeństwa. Wzięli w niej udział funkcjonariusze, pracownicy banków oraz profilaktycy. Nadinsp. Jarosław Kaleta, Komendant Wojewódzki Policji w Kielcach podkreśla, że mimo szeroko zakrojonych działań profilaktycznych, cały czas istnieje problem wyłudzeń.
– Czujemy się zobowiązani do podejmowania działań, które będą zmierzać w kierunku zapobieżenia tym przestępstwom i zminimalizowania ich efektów – podkreśla komendant.
Aneta Jaworska-Bodo, dyrektor II oddziału Banku PKO BP w Kielcach przyznaje, że zdarzyła się historia, podczas której jedna z klientek przyszła wziąć kredyt. Nie interesowało jej nic, poza tym aby była to jak najwyższa kwota.
– Miała włączony telefon i była na podsłuchu. Widać było, że trzęsą jej się ręce, że jest przerażona, więc zaczęliśmy się dopytywać co się dzieje. Ona tylko kręciła głową. W pewnym momencie wstała i wyszła. Gdy wróciła powiedziała, że po naszych sugestiach nie chce jednak kredytu – opowiada.
Beata Wróbel z banku PKO w Starachowicach przyznaje, że były sytuacje, w których z usług banku chciały skorzystać zmanipulowane osoby.
– Były to spore kwoty w różnych walutach. W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że nawet nie widzieli się z oszustami. Pokazywali nam wiadomości od nieznajomych. Wtedy sugerowaliśmy, że może być to próba wyłudzenia. Przelewy miały być kierowane do Turcji, Stanów Zjednoczonych, do jakichś lekarzy, czy żołnierzy. Na szczęście udało się udaremnić dwa takie przypadki – mówi Beata Wróbel.
Jeżeli odbierzemy podejrzany telefon należy jak najszybciej się rozłączyć i skontaktować z rodziną oraz policją.