Parlament Europejski uchylił immunitety czworgu europosłom Prawa i Sprawiedliwości. Stracili go Beata Kempa, Beata Mazurek, Patryk Jaki i Tomasz Poręba. Poseł Krzysztof Lipiec, pełnomocnik kieleckiego Okręgu Prawa i Sprawiedliwości nazwał tę decyzję skandaliczną.
– Działanie ze strony Parlamentu Europejskiego narusza podstawowe prawa wolności. W tym przypadku chodziło o polubienie posta, który dawno został w sieci zamieszczony. Dlatego to działanie budzi poważne wątpliwości – zwraca uwagę.
Z drugiej strony Parlament Europejski daje ochronę europosłom uwikłanym w potężne afery korupcyjne.
– Na przykład europosłowie zamieszani w tzw. aferę Katargate mogą dzisiaj swobodnie wykonywać swój mandat. Druga skandaliczna sytuacja, gdy po mandat eurodeputowanego sięga osoba z aresztu, czyli były minister Skarbu Państwa z czasów rządów Platformy Obywatelskiej – Włodzimierz Karpiński. Ma on zastąpić europosła, który dostał się do polskiego parlamentu. To są rzeczy, które delikatnie mówiąc budzą poważne możliwości. Tak Parlament Europejski swoją praworządność rozumie. Chociaż innych próbuje w tej materii pouczać – zaznacza parlamentarzysta.
Krzysztof Lipiec odnosząc się do planowanego na piątek (10 listopada) podpisania umowy koalicyjnej przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę stwierdził, że niewiele się po niej można spodziewać. Umowa koalicyjna powinna bowiem dotykać sfer najważniejszych, czyli przede wszystkim programu przyszłego rządu.
– Nie wiem co tam może zostać zapisane z tego względu, że rozjazd programowy tych partii jest ogromny. Trudno z tych programów wybrać coś, co może łączyć te podmioty, które chcą dzisiaj zawrzeć koalicję – dodał.
Pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji odbędzie się 13 listopada.