Biskup kielecki Jan Piotrowski przestrzegał w homilii podczas mszy w intencji Ojczyzny przed ideologiami i obyczajami, które niszczą wszystko, nie pozostawiając żadnej nadziei.
Posłuchaj homilii biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego:
– Nasza tożsamość może być realnie zagrożona, kiedy szyderczo rezygnuje się z tożsamości narodowej, wolności i prawdy o człowieku i jego naturze, a sprawiedliwość i zaufanie społeczne i obywatelskie wykorzystuje się do utraty suwerenności na rzecz jakieś nieokreślonej federacji narodów, gdzie panami będą nasi dawniejsi gnębiciele – mówił biskup Jan Piotrowski, odnosząc się do planów reformy Unii Europejskiej.
Biskup przypomniał także fundamenty naszej tożsamości
„Dziś potrzebna jest nam świadomość, że naród polski jaki stanowimy od wieków jest przede wszystkim dziełem wiary i kultury. Jego istotną więź stanowi kultura i wiara między ludźmi. Słowo Boże, które oświeca rozum i jest darem do przyjęcia i zrozumienia, pozwala, aby w człowieku cieszącym się łaską wiary rodziła się siła i odwaga. Roztropność i mądrość. A to wszystko po to, aby podążać do przodu dumnie, jak dumny jest biały orzeł, polski orzeł w koronie suwerenności, wolności, prawdy i nadziei.”
Jak przykład podał dzisiejszego patrona Świętego Marcina z Tours, który przyjął Słowo Boże i narodził się do przyjaźni z Jezusem Chrystusem. Wolność, jaką dał mu Jezus Chrystus uczyniła go odważnym świadkiem wiary.
– Takimi też są wszyscy, którzy postępują zgodnie z Bożymi przykazaniami i słuchają Boga całym sercem. Tam jednak, gdy człowiek wybiera drogę bez Boga, tam nie ma odwagi, ale jej miejsce zajmuje przebiegłość różnej natury ekonomiczna, polityczna i kulturowa. Tam liczy się tylko ludzka strategia i nieprzewidywalna przyszłość – dodał biskup.
– Również i dziś wszelkie zło ideologiczne, kulturowe i obyczajowe jak ogień i siarka niszczy wszystko nie pozostawiając żadnej nadziei – stwierdził hierarcha.
„Nadzieja, w jakiej zostaliśmy zbawieni obejmuje dzieje wszystkich ludów i narodów bez wyjątku. Nadzieja zagościła od chwili chrztu Polski, niezależnie czy miało to miejsce koło Gniezna, Poznania, czy w naszej Wiślicy – to wtedy w sercach naszych praojców zagościła nadzieja. I prowadziła przez dzieje bohaterskich zwycięstw nad ówczesnymi wrogami na wschodzie i zachodzie. Prowadziła drogami sukcesów ekonomicznych i osiągnięć demokratycznych, literackich, naukowych i kulturowych. Nie umarła w latach rozbiorów, okupacji niemieckiej i bezmyślnego reżimu komunistycznego. I dzisiaj nie może umrzeć. Czy to wszystko trzeba wrzucić do śmietnika niepamięci”?
Nasza tożsamość jest dziś zagrożona – zauważył biskup
„Może być jednak realnie zagrożona, kiedy szyderczo rezygnuje się z tożsamości narodowej, wolności i prawdy o człowieku i jego naturze a sprawiedliwości i zaufanie społeczne i obywatelskie wykorzystuje się do utraty suwerenności na rzecz jakieś nieokreślonej federacji narodów gdzie panami będą nasi dawniejsi gnębiciele.”
Jan Piotrowski nawiązał także do 100-lecia Niepodległości
„Czy to jest przypadkiem że pięć lat temu w tej katedrze i w waszej obecności w 100 rocznicę odzyskania niepodległości przywołałem słowa naszego wielkiego pisarza Henryka Sienkiewicza. To on podpowiadał nam, że Polacy potrafią pięknie umierać dla Ojczyzny ale nie potrafią dla niej pięknie żyć. Co może być i prawdą w naszych czasach. Czy nie był prorokiem? A prorocy są zawsze cierpliwi jak cierpliwy jest Bóg. Tylko rewolucjoniści nie mają czasu. Już się śpieszą. Ci z 1789 roku w Paryżu, ci na wschodzie, na zachodzie i ci którzy chcą zawojować ideologicznie i nasz świat.”
– Dlatego troszczmy się o podtrzymywanie w sercach Polaków ducha patriotyzmu. A tym, którzy tego nie chcą, powiedzmy, że nie kochają Polski, dodałbym, że nie są Polakami.
– Wszyscy mamy służyć naszej Ojczyźnie i pragnąć powodzenia jej obywateli. Niech na tej drodze wspiera nas Maryja Królowa Polski i Łaskawa Pani Kielecka, a także Święty Marcin wraz ze świętymi dawnych i nowych czasów – podsumował biskup kielecki.
Homilia biskupa została przyjęta oklaskami.