W Sandomierzu uroczystości z okazji 105. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości rozpoczęły się od mszy świętej pod przewodnictwem biskupa Krzysztofa Nitkiewicza. W homilii biskup ordynariusz mówił zarówno o historii naszego kraju, jak i o niepokojących zjawiskach życia współczesnego i zastanawiał się co będzie dalej z Polską.
– Obecnie wielu ludzi odchodzi od Chrystusa, wybierając fałszywych bożków – odwrotnie niż w czasach św. Marcina – warto zapytać: czy polskość nie stanie się pewnego dnia pustym słowem? – pytał biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Jego zdaniem egoistyczny indywidualizm, niemoralny pragmatyzm, życie, w którym liczy się przede wszystkim pieniądz, szkodzą człowiekowi i godzą w dobro wspólne, ponieważ wyjaławiają relacje międzyludzkie i dyskryminują. Hierarcha apelował, aby modlić się za Ojczyznę, za wszystkich Polaków i polską duszę, a także za Kościół, który był i pozostaje ostoją polskości
Biskup Krzysztof Nitkiewicz powiedział, że przed stu pięciu laty, gdy świętowano odzyskanie niepodległości, zaczynano podobnie jak dzisiaj od mszy świętej. Archiwalne zdjęcia ukazują tłumy wypełniające place, gdzie celebrowana była liturgia.
– Nasi dziadowie dobrze wiedzieli, że dokonał się cud i dziękowali Bogu, który sprawił, że opadły kajdany zaborców. Nie umniejszając bowiem zasług żołnierzy, powstańców, polityków, rodzin pielęgnujących patriotyczne tradycje, nie było w ówczesnej Europie woli wskrzeszenia państwa polskiego – powiedział hierarcha.
Biskup ordynariusz mówił także o potrzebie zaangażowania się każdego chrześcijanina w życie społeczne, polityczne, religijne i kulturowe postępując na każdym kroku zgodnie z nauką Chrystusa i Kościoła. Nie godzi się opuszczać bezradnie rąk ani przyjmować postawy obserwatora by w wybranym momencie ustawić się po właściwej stronie.
Po mszy zebrani sformowali korowód który przeszedł do wojskowej części cmentarza katedralnego. Przy pomniku 2. Pułku Piechoty Legionów odbyła się druga część uroczystości.