W meczu 12. kolejki Orlen Superligi piłkarzy ręcznych Industria Kielce pokonała we własnej hali Zepter KPR Legionowo 39:32 (18:12). Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu zdobyli Artsiom Karalek -13 oraz Benoit Kounkoud i Cezary Surgiel po 5. Najskuteczniejsi w ekipie gości byli Kamil Adamczyk i Mateusz Chabior, którzy zaliczyli po sześć trafień.
– Mecz może z boku dla kibica nie wyglądał zbyt atrakcyjnie, ale trzeba wziąć chłopaków w obronę, bo po szalonych ostatnich tygodniach nie mieliśmy czasu ani na trening ani na regenerację. Dzisiaj bardzo dobrze zagrał Archi na kole, bo rzucił kilkanaście bramek, do tego fajnie zapracował w obronie. Teraz wszystkie wojaże się skończyły i będziemy mieli czas, aby przygotować się do kolejnych spotkań – powiedział drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
– Moi chłopcy zaprezentowali się na tle rywala bardzo pozytywnie. Podjęli walkę z jedna z najlepszych drużyn na świecie i mimo porażki możemy do szatni schodzić z podniesioną głową. Na pewno ta gra podbuduje nas mentalnie i liczę na to, że to zaprocentuje w kolejnych spotkaniach – stwierdził szkoleniowiec Zepter KPR Legionowo Michał Prątnicki.
O kolejne ligowe punkty Industria Kielce zagra na wyjeździe w niedzielę (26 listopada) z Zagłębiem Lubin. Wcześniej, bo już w czwartek (23 listopada) kielczanie zmierzą się we własnej hali w kolejnym meczu Ligi Mistrzów z RK Zagrzeb.